W pierwszym trymestrze nie miałam ochoty na słodycze, jednak w kolejnych miesiącach już tak ;) Jak sobie radzić z takimi zachciankami żeby później nie przybrać za dużo na wadze? Przedstawię Wam kilka moich sposobów :)
Bardzo lubię piec domowe ciasta i przygotowywać desery więc ciężko byłoby mi z tego zrezygnować. Dalej więc piekę dla mojej rodzinki ale sama próbuję tylko niewielki kawałeczek. Wychodzę z założenia, że jeśli przez cały czas odżywiam się zdrowo i z głową to deser 3-4 razy w tygodniu nie zaszkodzi. A domowe wypieki z pewnością będą lepsze od tych kupnych. Teraz jestem w szóstym miesiącu a moja waga wzrosła o 2 kg więc chyba dobrze sobie radzę. Oczywiście ciąża to nie czas na odchudzanie ale ze słodkościami nie powinnyśmy przesadzać bo spożycie zbyt dużej ilości cukru jest po prostu nie zdrowe a gdy przytyjemy za dużo to odbije się to na naszym samopoczuciu i możemy mieć problemy ze zdrowiem.
Gdy mamy ochotę na coś słodkiego idealnie byłoby zadowolić się owocami np. wymieszanymi z jogurtem lub w postaci koktajlu. Taki deser dostarczy nam wapnia i witamin.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jeste też gorzka czekolada która zawiera magnez i przeciwutleniacze. Oczywiście nie zjadajmy całej tabliczki na raz ;)
Gdy na straganach pojawią się już polskie truskawki i maliny polecam podawać je zanurzone w gorzkiej czekoladzie. Smakują naprawdę wyśmienicie :) A teraz w taki sposób podaję mandarynki lub pomarańcze.
Lubię także rozmrożone maliny i truskawki zmiksować i podać z gałką lodów, najlepiej domowych.
Bardzo zdrowym deserem są też pieczone jabłka, z dodatkami lub bez. Oto 2 przepisy z których korzystam najczęściej.
Pieczone jabłka
- 2 jabłka szara reneta
- 2 łyżeczki cynamonu
- pół szklanki wody
- 2 łyżeczki miodu
Do naczynia żaroodpornego lub specjalnego naczynia do zapiekania jabłek wlewamy wodę.
Układamy przecięte na pół jabłka i posypujemy cynamonem.
Jeśli używamy naczynia żaroodpornego zapiekamy pod przykryciem około 30 minut do miękkości.
Jeśli mamy naczynie do zapiekania, zapalamy świeczkę, przykrywamy i pieczemy około 45 minut.
Upieczone polewamy miodem.
Smacznego :)
Jabłka faszerowane winogronami i migdałami
- 4 kwaśne jabłka
- garść czerwonych, słodkich winogron
- 2 łyżki migdałów
- łyżka miodu gryczanego
- łyżeczka cynamonu
Migdały drobno mielimy.
Z jabłek wydrążamy gniazda nasienne.
Winogrona myjemy i mieszamy z cynamonem, miodem i migdałami.
Faszerujemy nimi jabłka.
Układamy je w naczyniu żaroodpornym i zalewamy wodą na 1 cm wysokości.
Przykrywamy i zapiekamy około 30 minut w 180 stopniach.
Smacznego :)
Jeśli mamy ochotę na kruche ciasto to super deserem jest owocowe crumble. Pyszne, szybkei w przygotowaniu a ilość masła i cukru jest niewielka.
Owocowe crumble
- małe kwaśne jabłko
- 4 łyżki jagód
- 10 truskawek
- 35 g mąki pełnoziarnistej
- 15 g cukru brązowego
- 25 g masła
- 10 g wiórków kokosowych
Jabłko obieramy i kroimy w kosteczkę.
Do kokilek nakładamy wymieszane truskawki, jabłka i jagody.
Składniki na kruszonkę zagniatamy i rozkładamy na owocach.
Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach.
Smacznego :)
A gdy "uśmiechają się" do nas sklepowe batoniki to przygotujmy je sobie same w domu :)
Batoniki owsiane w czekoladzie
- 180 g płatków owsianych
- 10 g otrębów owsianych
- 20 g wiórków kokosowych
- 30 g sezamu
- 30 g migdałów
- 30 g orzechów laskowych
- 30 g poppingu z amarantusa
- 80 g suszonej żurawiny
- 100 g suszonych moreli
- 80 g masła
- 100 g miodu
- 20 g cukru
- 100 g gorzkiej czekolady
- drobno starta skórka z połowy pomarańczy
Orzechy siekamy na mniejsze kawałki.
Wraz z płatkami, otrębami, sezamem i wiórkami kokosowymi prażymy je na suchej patelni przez około 7-8 minut aż całość będzie ładnie pachnieć.
Następnie mieszamy z poppingiem z amarantusa, z żurawiną oraz z pokrojoną na mniejsze kawałki morelą.
W garnuszku roztapiamy masło wraz z miodem i cukrem.
Cały czas mieszając doprowadzamy do zagotowania i gotujemy ok 2 minuty.
Zalewamy tym naszą mieszankę.
Mieszamy i wykładamy na blachę tak aby nie było zbyt cienkie użyłam 22 x 33 cm jednak nie zapełniłam całej).
Wilgotną dłonią dobrze dociskamy aby całość byłą bardziej zwarta.
Blachę wkładamy do lodówki na ok. 2 godziny.
Po tym czasie kroimy na batoniki.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i mieszamy ze skórką pomarańczową.
Na każdego batonika nakłądamy po łyżeczce czekolady.
Rozsmarowujemy ją i ponownie wkładamy do lodówki aż zastygnie.
Smacznego :)