Upały i chłody nie służą ogólnie zakwasom lepiej gdy temperatura utrzymuje się ok.20 stopni. Do pierwszych wypieków warto dodać trochę drożdży by wspomogły wyrastanie. Młody zazwyczaj jest słaby, nabiera mocy dopiero z czasem. Zakwas może być zarówno gęsty, jak i rzadszy ważny by żył :D No i zakwas ma kwaśny zapach, drożdżami raczej nie powinien pachnieć :)

W zasadzie już wszystko zostało napisane, ale dodam coś od siebie: jeżeli przestrzegasz zasad to raczej nie ma możliwości przekarmienia zakwasu. Dokarmiaj go raz na dobę taką samą ilością wody i mąki i będzie dobrze. Konsystencja: może być bardzo różna, w zależności jaki zakwas potrzebujesz. Poczytaj o hydracji. Jeżeli twój zakwas ma już 6 dni to spokojnie możesz już go użyć. Jak nie jesteś pewna czy jest dobry to po prostu spróbuj upiec chleb. Wiele nie stracisz w razie czego, a zyskasz pewność. Jeżeli nie ma na zakwasie pleśni to nie wyrzucaj go, jest dobry. Zawsze pamiętaj o dokarmianiu, zakwas łatwo zabić jeśli się o nim zapomni. A jak chcesz to kilka sprawdzonych przepisów masz na www.chleby.info I na marginesie: zakwas absolutnie nie pachnie drożdżami, nie wiem kto to wymyślił. Raczej ma taki słodko-kwaśny zapach. Możesz go trzymać szczelnie zamkniętego jeśli chcesz. Drożdże (a zakwas to właśnie dzikie drożdże) fermentuje beztlenowo.

Absolutnie nie wyrzucaj zakwasu, wg tego co piszesz, to jest z nim wszystko w porządku. Piekąc pierwsze chleby, też bałam się, że nie wyrosną, więc dodawałam minimalną ilość świeżych drożdży.

1) zakwas mozna przekarmic, dlatego w mierwszym tygodniu dosypuje mu sie niewiele tej maki 2) konsystencja zakwasu powinna byc dosc gesta 3) skoro jeszcze dobrze nie podnosi ciasta to znaczy ze jest jeszcze mody i na prawde daj na poczatek do ciasta odrobinke drozdzy 4) przy bardzo cieplej pogodzie zakwas buzuje po dokarmieniu lepiej niz w chlodnie dni, podobnie jest z porami roku, latem wariuje a zima jest spokojniejszy 5) jezeli nie ma plesni to nie wyrzucaj 6) zapach jest kwasny, lekko octowy, winny, przypominajacy drozdze, ale nie pachnie identycznie jak drozdze ze sklepu 7) jezeli masz to mozesz mu dosypac nastepnym razem grubszej maki 8) po tygodniu dokarmiania zrob na nim jakis cheb, a reszte odloz do lodowki 9) zakwas wzmacnia sie tez podczas uzywania- co to znaczy?, jezeli zabierasz jakas porcje do robienia ciasta, to dokarmiajac ta resztke ktora ci zostaje wzmacniasz go 10) jedyne co moge ci jeszcze polecic to super blog iwonyDD, na naszym portalu, ona tam super opisuje techniki robienia chleba, tajniki zakwasu (chociaz ja robilam inaczej niz ona) i dodatkowo zamiescila filmini z wyrabiania ciasta, takze zaraz podesle ci link jak znajde to zerknij tez do niej :)

i jeszcze jedno, po dokarmianiu zakwas w pierwszej fazie buzuje, podnosi sie, a pozniej nastepuje faza wyciszenia, czyli opada. Przed planowanym pieczeniem chleba, zakwas dokarmia sie okolo 12 godzin wczesniej, szczegolnie taki, ktory stoi w lodowce . I jeszcze jedno, jedni zakwas szczelnie zamykaja inni trzymaja pod przykryciem przewiewnym, np gaza, recznik papierowy, sciereczka... Ja wyznaje druga opcje Moje chleby na poczatku tez nie byly rewelacyjne, ale nie wywalilam zakwasu i nie poddalam sie i teraz po 3 miesiacach, mam juz pewny zakwas, to znaczy, wiem ze nie musze dla pewnosci dodawac do niego drozdzy. Na poczatku dawalam na 500g maki i okolo pol szklanki zakwasu zytniego, 5 g drozdzy. Ciasto odstawialam do wyrosniecia czasami na 4 godziny, czasami nawet na noc, zawsze pieknie sie udaje

Ja dopiszę tylko dwie rzeczy - konsystencja zakwasu zależeć będzie również od pogody. To zauważyłam u siebie. Im cieplej na zewnątrz, tym gęstszy będziesz miała zakwas - biorąc pod uwagę naszą wilgotność powietrza. Zawsze jednak możesz dodać odrobinę więcej wody niźli mąki przy dokarmianiu - i tak przez na przykład 1-2 dni. Zakwasowi nic absolutnie się nie stanie. Druga rzecz - chleb na samym zakwasie długo wyrasta. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Próba rzeczywiście jest świetnym pomysłem, nawet gdyby gotowe ciasto miało poczekać do następnego dnia.

Dziekuję za wszysstkie rady i wkaszówki, może dzięki Wam w końcu mi sie uda :)

Zakwasy są różne (nie piszę o rodzaju mąki, ale o konsystencji) - wszystko zależy od stopnia hydracji zakwasu! Nie każdy zakwas składa się z równych proporcji mąki i wody 1:1. A stopień hydracji zakwasu jest niezmiernie istotny przy wielu znanych i stosowanych przepisach na chleb. Proponuję troszkę poczytać, to bardzo ważna wiedza :) A pieczenie chlebka wciąga, jak mało co ;)