Zabrałabym makarony, sosy,pomidory w puszce, ryż i warzywa z których jest cała gama sałatek możliwa do wykonania, jest grill? mięsa na grilla, produkty na szaszłyki :)

Najlepszy będzie prowiant, który się nie psuje. Dobre jest pieczywo chrupkie, suche wędliny, sery twarde. Chyba, że będzie dostęp do lodówki, wtedy możliwości są większe :)

Jeżeli jest lodówka to można zaabrać na sos do spageti wczeżniej przygotowany i ugotować tylko makaron na miejscu,wypieczone jakieś mięsko,quiche np, z porem,szynką serem żółtym lub dowolny inny,można również zabrań gotową tortillę i przygotować tylko mięsko i dodatki np.sałata,pomidorek,ogórek ,możliwości jest wiele lub poprostu zamarynować dowolne mięsko i jeżeli jest grill usmażyć je na miejscu

Lodówka ponoć jest.Chodzi mi bardziej o jakieś dania,by nie tracić czasu na pichcenie.

Możesz sobie zrobić super jedzenie i zapakować do słoików, a później tylko podgrzewasz, np bigos, gulasz, sosy do spagetti a na miejscu tylko makaron, pieczywo, warzywa, owoce. Myślę, że przygotować mnożna wiele dań;) Ale najważniejszy będzie dobry nastrój i humorek;) Powodzenia;)

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.Ja pewne plany i pomysły już mam,ale co kilka głów to nie jedna i zawsze jakiś nowy pomysł się przyda.

Ja zabieram właśnie moje słoiki z sosem do makaronu , gołąbki ,czy leczo , coś co nawet poza lodówką sie nie zepsuje .

własnie jak już się wyjezdza to chce się odpocząć ale niestety jeść trzeba więc najlepiej cosc przygotować wczesniej;)a skoro masz pomysł to miłego wypadu;)

na pewno jakieś suche ciasteczka, proponuję pulpeciki, albo gołąbki po cygańsku, lub coś co też skuje na zimno, może naleśniki

zrobiłaby pulpety, gołąbki w sosie w słoiki,mięso pieczone , salatki można zrobić i lodówka nie potrzebna do tego

No właśnie mam dziś podobny dylemat, bo jutro wieczorem wyjeżdżam na kilka dni do Włoch - myślę, że sprawdzą się kabanosy, ser w plasterkach pakowany, pieczywo w kromkach, salami w plasterkach, dżem, serek topiony - w samochodzie jest lodówka na szczęście ;) chociaż mężuś śmieje się, że podstawowa sprawa, jaka mnie nurtuje, to czy będę miała dostęp do internetu po drodze i na miejscu :)) zawsze biorę suszone owoce, orzechy i słonecznik na drogę, paluszki i precelki, a dla męża chipsy :) Przy krótkich wyjazdach opieram się na suchym prowiancie i zabieram owoce + warzywa do zagryzania :)