ja od czasu do czasu wilgotną ściereczką myje liści kwiatów, a żeby mi kurz tak szybko nie osiadał na nie spryskuję je nabłyszczaczem takim specjalnym do liści do kwiatów

Kiedyś nauczycielka od biologii kazała nam myć listka, używaliśmy do tego wodę z odrobiną mleka

Ja podobnie jak Kasia wacikiem namoczonym w mleku ale świetna jest skórka od banana.

Ja nie nabłyszczam, a jedynie często wycieram liście wilgotną szmatką, a od czasu do czasu wstawiam doniczkę z kwiatkiem do wanny, ziemię zabezpieczam folią i spryskuję delikatnym prysznicem. Zostawiam w wannie do czasu, aż liście wyschną.

podobno trzeba co jakiś czas przetrzeć je szmatką nasączoną...piwem

ja przecieram liście wacikiem namoczonym w mleku lub skórką z banana (tą wewnętrzną stroną) - świetnie nabłyszcza ale kurz i tak będzie osiadał

Ja po prostu robię im prysznic w wannie, najlepiej wtedy gdy mają już suchą ziemię to się od razu podleją. A kurz i tak będzie siadał, chyba nie ma na to rady.

ja każdy listek wycieram mokrym wacikiem i psikam nabłyszczaczem

duze liście przecieram wilgotną ściereczką,a mniejsze rośliny wstawiam do wanny i płucze pod prysznicem

ja przecieram je szmatką nasączoną piwem, dzięki temu pięknie błyszczą

Albo przetrzeć wilgotną ściereczką jeśli są delikatne, albo zrobić im prysznic jeśli są duże i niełamliwe:)

myję w mannie pod prysznicem

liście kwiatków najlepiej przetrzeć ściereczką nasączoną piwem, wówczas kurz się tak szybko nie osadza