nie czuję żadnej różnicy, ale używam od jakiegoś czasu tylko morską

czuję i to zdecydowaną,a ostatnio odkryłam sól różową,tzw.himalajską, ponoć jedną z najzdrowszych- o ile takie określenie soli nie stanowi nadużycia;). I w przypadku tej różowej, to już w ogóle czuć różnicę,nawet jest bardziej słona= można jej sypać o wiele mniej (ja na początku, z przyzwyczajenia, przesalałam:)). Naprawdę polecam...Z takich "wynalazków" słyszałam jeszcze o soli szarej i czarnej...Ale smaku jeszcze nie dostąpiłam, bo "zabiła" mnie cena...

ja nie czuję różnicy

różnicy nie czuję żadnej, ale używam morskiej, bo ponoć zdrowsza

ależ oczywiście, że czuję - poza tym, że obie są słone, morska ma głęboki smak, a ta nasza warzona jest jakby lekko chemiczna! zresztą trzymałam kiedyś zwykłą miałką sól w pojemniku z wieczkiem - przy każdym otwarciu pojemnika czuć było chemiczny zapach - więc zaczęłam trzymać w otwartym... zdziwiło mnie, że nie zbija się w grudki, jak dawniej, ale oglądałam kiedyś pr.TV o antyzbrylaczach dodawanych do soli... wtedy zdecydowałam o użyaniu wyłącznie soli morskiej :) a od lekarza dowiedziałam się także, że morska nie ma aż tak złych skutków dla zdrowia - nie powoduje w takim stopniu, jak chemiczna, obrzęków ... na szczęście bardzo mało solę

ja nie czuję żadnej - obie są słone

jest różnica moze nie w smaku ale jakosci...

Czuję - zwłaszcza w zapachu i strukturze.Zdecydowanie wolę sól morską lub zwykłą kamienną od tzw. soli kuchennej.

czuję podobnie jak lee-aa

czuję delikatną różnicę, poza tym jest o wiele zdrowsza od zwykłej kuchennej

dla mnie dobra sól morska jest jakby bardziej słona,wyrazista

sól morska jest lepsza, zdrowsza i nieco droższa od warzonej

nie używałam jeszcze soli morskiej