moja córcia ma 11 lat i od urodzenia nic nie chciała jeść, lubi tylko kanapki z serem, rosół i kotlety- i kombinuje,żeby zjeść coś słodkiego, nawet jak nie ma w domu słodyczy to w szkole od kogoś dostanie albo ze sklepiku.Wszelkie syropy na poprawę apetytu nic tu nie zdziałały.Chodzenie od lekarza do lekarza nic nie wykazało. Natomiast młodsza córcia ma 8 lat i ogromny apetyt. Każdy mi mówi, że przyjdzie na tą starszą taki moment -właśnie w okresie dojrzewania,że zacznie jeść.

Ja myślę, że na początek trzeba poznać przyczynę braku apetytu. Jeśli jest to jedynie bunt, to sprawę zdecydowanie należy to przeczekać. Wszelkie działania "na siłę" przyniosą tylko skutek odwrotny - bunt będzie narastał. Gotowanie tylko tego, co lubi też nie jest najlepszym pomysłem - dzieciak zobaczy, że może strzelać focha i rządzić rodzicami jak mu się podoba i będzie to w przyszłości co raz częściej wykorzystywał. Być może problem ma podłoże zdrowotne - pierwsze przygody z papierosami lub narkotykami mogą skutkować brakiem apetytu i huśtawką nastrojów. Proponuję kontrolną wizytę u lekarza, badania krwi itp. Lepiej zapobiegać niż leczyć...

Jeśli to chłopak to spróbować zapewnić więcej wysiłku fizycznego plus jakiś sport walki, po pierwsze zgłodnieje, po drugie dzięki sportom walki wyrzuci z siebie bunt w czasie treningu ;)i poświęcać dużo uwagi - chłopak teraz potrzebuje akceptacji i męskiego wzorca, który przeprowadzi go przez lata burzy :)

Staraj się przygotowac potrawy które lubi, przyprawiaj dania ziołami ,poprawią smak ale i też apetyt.Ewentualnie jak to nie pomoże to może jakies tabletki ziołowe,które pobudzają.

Jak zgłodnieje sam się upomni ;). Mam młodsze dzieci i zawsze się to sprawdza. Nie podaję poza tym słodyczy, niezdrowych przekąsek, oczywiście bez przesady ;) i jedzą jak trzeba.

Staram się robić mu to co lubi najbardziej, wtedy wiem, że na pewno zje. Ale nigdy nie wpycham jedzenia "na chama", jak zgłodnieje to weźmie sobie sam.

samo przyszło to samo pójdzie

miałam ten problem i został nadal. Wszyscy mówili że jak zgłodnieje to zje. Wcale tak nie było. Przez prawie 12 lat bardzo słabo je. W tym roku miał EKG i rytm serca był jakiś nierówny. Wskazaniem było więcej potasu w diecie. Boje sie zeby to nie była jakaś anemia. Strasszny problem

jak zgłodnieje to sam się upomni o jedzenie

Niestety, to musi się przeżyć. Nie da się takiego młodziana zmusić do niczego, bo jest odwrotna reakcja, po prostu trzeba dużo cierpliwości i tego Ci życzę;)

moja córcia ma skończone 13 lat, ale mam wrażenie, że akurat teraz je aż za dużo

wydaje mi się , że dobrej rady nie ma , musi do tego sam dojrzeć tak było w przypadku mojego syna

najlepiej przygotowywać to co dziecko lubi