Zadanych pytań: 690
26.04.2015 05:13
Ze względu na wysoki poziom insuliny oraz jej skoki (nie choruję jednak na cukrzycę) i ja muszę ograniczać węglowodany, zwłaszcza proste oczywiście, ale nie jest to juz dla mnie wielkie wyrzeczenie, ponieważ bardzo lubię i jem dużo surowych warzyw zwłaszcza w postaci surówek, dużo warzyw przerabiam na wieloskładnikowe zupy. Kiedyś miałam trudniej, bo musiałam niemal zupełnie wyeliminować węglowodany, a byłam nauczona jeść makarony, wszelkie kasze i ryż, kluchy... ;) Wtedy nie patrzyłam w stronę słodyczy, chleba, makaronu, białego ryżu i białej mąki, kaszy kukurydzianej i jęczmiennej. W zamian stosowałam mąkę pełnoziarnistą, otręby, małe ilości pieczywa graham, ziemniaki zastąpiłam selerem, pietruchą korzeniową, brukwią zielonym groszkiem, kapustą i cukinią, a czasami dynią ... unikając także fasoli, suchego grochu, gotowanej marchewki, bananów! Z owocami także trzeba uważać, bo zawierają duże ilości cukrów i podnoszą insulinę! Kiedy moja insulina się ustabilizowała, przestałam mieć napady smaków na słodycze i kluchy. A przy okazji poleciały w dół kilogramy, choć wielkiej nadwagi u mnie nie było, bo ja raczej z tych drobniejszych ;) Jednak radość była wielka, bo zaczęłam ważyć jeszcze mniej, niż w wieku 20 lat (wtedy miałam 52kg), a mam prawie 43 lata ;) U mnie właśnie wysoka insulina była powodem przewlekłego złego samopoczucia, tycia i rozregulowania się całego organizmu, że w rezultacie przez pół roku biegałam po różnych lekarzach,m robiłam prywatnie całą masę badań i nikt nie wiedział co mi jest, że ciągle źle się czuję - ogólne wyniki wychodziły bardzo dobrze, a objawy świadczyły m.in. o niewydolności tarczycy! Byłam całą dobę krańcowo senna, hormony miałam zupełnie rozchwiane, brałam masę różnych leków, etc. Dieta niskowęglowodanowa sprawiła, że niemal wszystko się uregulowało. Teraz poza dietą biorę regularnie leki związane z regulacją poziomu insuliny, ale mam nadzieję, ze moja trzustka upora się na razie z wydzielanie insuliny i cukrzyca mi nie grozi. W mojej najbliższej rodzinie raczej nikt nie miał cukrzycy. Ale dieta to jednak podstawa zdrowego życia.