Uwielbiam obrusy... A i mam na czym położyć. Jednak takich do krochmalenia już nie mam. Jednak krochmalę systematycznie serwetki i serwety w kolorze białym - robione własnoręcznie. Mam dużą serwetę od Przyjaciółki, ale tą zostawiam w stanie naturalnym - bo ładniej układa się na stole. Kiedyś robiłam to częściej, bo i obrusy odpowiednie miałam :). Lubię taką sztywną czystość.

mam jeszcze takie obrusy ale juz ich nie używam ate które używam nie trzeba krochmalić

nie krochmalę

Nie, ja nie krochmalę

Nigdy tego nie robiłam :D W dodatku nie używam obrusów :D

mam jeszcze kilka takich obrusów, ale używam je bardzo rzadko

ja właśnie dzisiaj ukrochmaliłam coś-obrus konkretnie-po raz pierwszy w swoim życiu (instrukcja z tyłu opakowania bardzo się więc przydała:));generalnie też nie używam obrusów,ale na uroczystą kolację zamierzam zrobić wyjątek

doprecyzuję...ja mam taki jeden sentymentalny-wyhaftowany na płótnie,przez Ciocię;to jedyny w moich "zbiorach"

nie krochmalę

ja już nic nie krochmalę

nie mam obrusów do krochmalenia

mam tylko jeden obrus i na szczęście nie trzeba go krochmalić ;) pamiętam z dzieciństwa... nie cierpiałam krochmalonej pościeli i obrusów... nie pamiętam w sumie, po co się to robiło?

Ogólnie nie krochmalę, ale mam haftowany, króry musi być krochmalony. Używam go bardzo rzadko;)