Z Włoch warto przywieźć np. mąkę typ00 (idealna do pizzy i chleba/bułek), także większą ilość soli morskiej i suszone peperoncino , bo są naprawdę tanie (no i soda oczyszczona kosztuje tam 0,50€/400-500g!), ze Szwajcarii wszelkie ziołowo-przyprawowe mieszanki typu alpejskiego, z kraj. Arabskich wszelkie odmiany Harissy, z Tajlandii i orient. kraj. suszone liście limonki Kaffir (duża paczka kosztuje grosze, ok. 1/2$, a w PL kilka listków nawet ponad 10zł!), z Węgier paprykę wędzoną, z Czech wszelkie odmiany susz. papryki, z Anglii mielona miałko gorczyca (mustard powder), mleko kokosowe w proszku prasowane w kostki i kawę instant espresso w proszku! (nasza rozpuszczalna nawet dobrej jakości jest przy niej jak woda z opłukanej po kawie szklanki ;)

Jak tylko mam okazję, to oczywiście :) Nie wybieram takich, jakie spokojnie można dostać w PL dobrej jakości, ale regionalne jak najbardziej np. wędzoną paprykę, nietypowe mieszanki ziół, niespotykane miksy - przyprawy, to obok kawy i herbaty, najczęściej kupowane przeze mnie pamiątki z podróży :)

Zawsze przywożę. I korzystam. W Polsce niestety nie wszystko jest dostępne. Do tej pory nie widzę tutaj przyprawy marokańskiej ras-el-hanout, colombo czy libańskiej mieszanki 7 przypraw (kto zna ich smak?). Nie ma też uboższych wersji bardzo popularnych we Francji 4 i 5 przypraw (nie mylić z chińską przyprawą 5 smaków). Co prawda można samemu je zrobić, ale wolałabym pójść i kupić. Z ostatniego wyjazdu przywiozłam sobie masę drobiazgów, których też nie kupię u nas. Zwracam na to uwagę często pytając na miejscu - z czym mam do czynienia - i tym sposobem też wiem do czego używać.

Kiedyś zawsze kupowałam, obecnie u nas na rynku jest tak duży wybór że korzystam tylko z naszych

zazwyczaj kupuje specjalne mieszanki typowe dla danego kraju

Kiedyś mąż na wyjazdach mi kupowałam ale teraz już u nas jest już dużo większy wybór więc korzystam z tego co jest u nas, no chyba że dostanę od znajomych w prezencie.

staram się przywozić tamtejsze przyprawy

kiedyś kupowałam, ale teraz już nie, tym bardziej, że są u nas dostępne

jeśli jestem w ciepłych krajach, to kupuję te przyprawy których używam najwięcej, bo uważam, żę są one lepsze niż nasze w torebkach

Najczęściej dostaję takie mieszanki od znajomych i rodziny. Sama rzadko wyjeżdżam, ale zawsze proszę o taki kulinarny prezent z podróży.

Przywożę przyprawy charakterystyczne dla danego kraju :)

jak jestem gdzieś za granicą to zawsze kupuję jakieś przyprawy których u nas nie ma

kiedyś się przywoziło,zamawiało, czekało, teraz tych przypraw jest u nas pod dostatkiem, wybór też duży, więc w tym momencie zaopatruje się w 99% w polskich sklepach