No i przyznam się bez bicia, że przez ponad 20 lat "na swoim" może ze trzy razy skrobałam młode ziemniaki - zawsze mężuś to robi, bo mówi, że szkoda niszczyć ręce, a kobieta z brązowymi plamami na dłoniach, to niekoniecznie dobry pomysł ;)

Mój mężuś jest zawodowym kierowcą - jeździ cały tydzień po Europie, więc w domu bywa z doskoku i ostatnio w weekendy. Uwielbia robić sałatki i surówki, niektóre desery - jest nieoceniony przy zagniataniu ciasta drożdżowego (chleb, pizza) i kruchego (zwłaszcza większych porcji!) - ogólnie lubi przebywać w kuchni, nawet kiedy nic w niej nie robi, to siada przy stole i np. przegląda internet (jedyne okno na świat, poza radiem, kiedy jest w trasie) - poza tym świetnie uciera ziemniaki na placki, bo twierdzi, że miksowane malakserem to nie to samo ;)

wolę sama nie bardzo lubię jak gotuję a mąż się kręci w kuchni

mi mój często pomaga i lubie jak to robi

wolę nie ;) rozprasza mnie, zagaduje i spowalnia ;) wolę gotować sama, ale jeśli później pozmywa to uznaję to za sporą pomoc :D

Bardzo lubię, bo wtedy mam mniej obowiązków;)

nie mam męża ale czasem "ścigam" narzeczonego :)

tak , bardzo lubię , to duża pomoc i doceniam to

Lubie z mężem coś robić w kuchni, przygotowywać potrawę,obiad , czasami pomaga mi mąż

żona dopuszcza mnie ,nie tylko do kuchni ;-)

mój mąż gotuje tylko w niedzielę a ja w pozostałe dni

Mój mąż do gotowania rzadko się "garnie", ale jak już mi pomaga, to bardzo to sobie cenię.

mójmąz nie gotuje wcale za to super sprząta