Pytanie - czy lubicie wieczorem zasiasc z kubkiem goracej herbaty/czekolady/kakao i "robić nic" w otoczeniu...

Inne- pytania użytkowników

Masz pytania dotyczące gotowania, przyrządzania potraw lub wyposażenia kuchni?
Interesuje Cię dieta oraz przepisy wegetariańskie?
A może zastanawiasz się, o czym warto pamiętać, robiąc zakupy?
Sprawdź, czy ktoś już nie zadał pytania, które Cię nurtuje. Jeśli go nie znajdziesz, dodaj swoje pytanie.

Justyna/Dzastus

Zadanych pytań: 285

28.02.2013 13:19

czy lubicie wieczorem zasiasc z kubkiem goracej herbaty/czekolady/kakao i "robić nic" w otoczeniu zapalonych świeczek :)

Najlepsze odpowiedzi (3)

cooleczka

Zadanych pytań: 539

28.02.2013 13:33

oj bardzo lubię takie chwile wytchnienia :)

Klausia

Zadanych pytań: 251

28.02.2013 13:43

bardzo, bardzo mnie to relaksuje :)

fotoviderek

Zadanych pytań: 119

28.02.2013 13:48

Piękne to i romantyczne :)

Odpowiedzi (7)

Puszcza

Zadanych pytań: 25

28.02.2013 14:42

och tak, czekolada lub kakao, swiece i romantyzm :D

Justyna/Dzastus

Zadanych pytań: 285

28.02.2013 14:44

ja tez uwielbiam te chwile, zwlaszcza jak obok ma sie te ukochana osobe :)

Alex_M

Zadanych pytań: 119

28.02.2013 14:45

nie umiem robic nic ;) jak juz musze siedziec w miejscu to albo czytam albo ogladam albo buszuje w necie ;) ale owszem, lubie z herbata przy swiecach :)

Puszcza

Zadanych pytań: 25

28.02.2013 14:49

z reguly tak jest ze jednak nic nierobienie jest robieniem czegos jednak :) ale to "nic" jest robieniem czegos przyjemnego w tym znaczeniu :) dla kogos czytanie moze byc przyjemne, dla kogos ogladanie tv, dla kogos zwykle sluchanie muzyki, net itd :)

romanrafal

Zadanych pytań: 1338

28.02.2013 14:59

bardzo lubie

borgia

Zadanych pytań: 89

28.02.2013 16:24

Zwłaszcza po ciężkim dniu... Do takich dni należy na przykład Wigilia. A kubek (wielki) gorącej herbaty smakuje wyjątkowo. W ogóle wtedy - choć przez chwilkę - czuję jedynie błogość. Nie myślę o niczym. Nic mi się nie chce - poza herbatą. Cieplutko. Świece muszą być, więc ogromnie nastrojowo. No cóż... rzadko miewam takie chwile, i chyba na szczęście. W sensie na szczęście rzadko padam na twarz ze zmęczenia. Natomiast pijąc herbatę w inne dni rzeczywiście coś tam sobie przy okazji robię. Choćby na szydełku. Pewnie to z racji braku świec ;).