Moja teściowa, miewała takie ataki często - teraz lekarz obniżył jej ilość insuliny i się trochę uspokoiło. W przypadku dużej hipoglikemi u cukrzyka najskuteczniejsza jest coca cola lub pepsi - dużo cukru , szybko się przyswaja i atak przechodzi. Nie jest to jednak rozwiązanie na dłuższą metę - jak ktoś ma problemy z poziomem cukru to niestety musi stosować dietę, jeść mało i często - co najmniej 5 razy dziennie.

Nie choruję na cukrzycę, choć pewne problemy w krzywej insulinowej były zauważalne (po wypiciu glukozy i badaniu 3x, co godzinę) - w bardzo dyskretny sposób spadał mi poziom cukru, a po ostatnim badaniu powinien spaść do poziomu sprzed wypicia glukozy - u mnie prawienie spadał. Zaczęłam się diagnozować na własną rękę, bo coraz gorzej się czułam - zrobiłam prywatnie bardzo dużo badań i okazało się, że mam hiperinsulinemię. Teoretycznie jest ona związana z b.wysokim wydzielaniem insuliny, która zwalcza zbyt wysokie poziomy cukru w organizmie. Jednak u mnie zawsze wszystkie wyniki poziomu cukru (na czczo i po posiłkach) były w jak najlepszej normie. Od prawie 2 lat jestem leczona metforminą i właśnie po jej zażyciu, kiedy zapomnę coś przy okazji zjeść, po ok. 30min. mam odczuwalne spadki cukru - zaczynają mi się trząść ręce, bije mi mocno serce i czuję zimne poty. Wówczas muszę szybko coś zjeść - nie koncentruję się nigdy na cukrze, ale staram się zjeść jakieś węglowodany złożone - kanapkę z pełnoziarnistego chleba, kaszę, a w ostateczności (gdy jestem poza domem) zjadam bardzo dojrzałego banana (chociaż na co dzień jadam raczej te pół-zielone) albo suszone owoce (daktyle, morele, rodzynki lub figi). Jest to bardzo nieprzyjemny stan przypominający jakieś bardzo silne poddenerwowanie i mocny stres.

Spadki cukru - bardzo proste do ogarnięcia - miewa masa zdrowych osób. Zwłaszcza rano po obudzeniu. Osłabienie, drżenie rąk, nadmierne pocenie się. I brak koncentracji (uwaga ci, co siadają za kierownicę bez śniadania). Przy insulinozależnej cukrzycy jest to bardzo częsty przypadek o różnych porach dnia. Oczywiście doraźnie w obu przypadkach: coś zjeść. Na szybko wystarczy cukierek, słodka herbata lub jakiś ulepek z butelki - uwielbiany przez dzieciaki. Jednak radzę zjeść choćby pół kromki chleba (lub w przypadku zdrowych, po prostu śniadanie), aby cukier nie skoczył gwałtownie i nie okazało się, że z niedocukrzenia ma ponad 300. I kilka uwag bardzo istotnych na temat osób chorych. Bardzo postaraj się wytłumaczyć Mamie, że powinna mieć jak najmniej takich spadków, ze względu na 2 rzeczy. Wątroba kumuluje w sobie cukier i w nagłym jej braku w organizmie stara się to nadrobić, Jeśli cukier spadnie dramatycznie, to bez tego efektu się nie obejdzie. Będzie miała hiperglikemię. A i tak zjeść MUSI, co jej efekt jeszcze powiększy - wtedy trzeba kontrolować stan cukru we krwi dosyć często i ewentualnie zrobić korektę (zapytać lekarza o co biega). Druga - bardzo istotna rzecz - spadki cukru wpływają ujemnie na nasz mózg. W przypadku długotrwałych i częstych stanów może to doprowadzić nie tylko do totalnej sklerozy, ale do braku kojarzenia w ogóle. W przypadku ciężkiej pracy niech Mama zje trochę więcej. Tak jak w przypadku długiego spaceru, jazdy na rowerze... tam gdzie spory wysiłek fizyczny. I lepiej aby miała zawsze coś przy sobie do przełknięcia. Myślę, że i tak bez wizyty u lekarza się nie obejdzie.

ja nie mam cukrzycy, ale lekarz podejrzewa u mnie hipoglikemię poposiłkową. mam objawy, ale wyniki wszystkich badań mam w normie, więc żadnych leków nie biorę. najlepiej czuję się na diecie o niskim IG, wtedy nie mam objawów żadnych. gdy jednak mam spadek cukru i zaczynam źle się czuć - jem deser. zawsze pomaga.

ja nie mam cukrzycy

ja na szczęście nie mam cukrzycy,ale mam znajomych ,którzy chorują

dziękuję za odpowiedzi, na razie radzę sobie zjadając 1-2 kostki cukru i woda gazowana, coli i pepsi nie pijam...