mam ten sam problem, zwłaszcza z powidłami, ale ostatnio zmieniłam garnek na o wiele większy i jest mniej dżemu wokół kuchenki :)))))

w wysokim garnku porcjami wówczas nie ma problemu

ja robię w wysokim garnku i nie mam problemu :)

też robię w większym garnku , specjalnie go kupiłam na ten cel

Jedyny sposób jaki przychodzi mi do głowy na ograniczenie kropeczek to wyższy, większy garnek :)

Mam po Babci duży garnek, ale i tak czasem mam trochę konfitur na kuchence - no cóż takie uroki tej pracy

nakrywam garnek płaskim dużym sitkiem, takim przeznaczonym do nakrywania patelni podczas smażenia - cyrkulacja powietrza pozostaje, ale pryskające drobinki osiadają na sitku :) staram się też zawsze robić w dużym szerokim garnku, na minimalnym płomieniu

Owoce na powidła natomiast rozgotowuję (w brytfance) na niewielkim płomieniu, pod pokrywką, a następnie odkrywam i wkładam brytfankę do średnio nagrzanego piekarnika - uchylam drzwiczki na szerokość trzonka drewnianej łyżki, włączam co jakiś czas termoobieg - duszę tak 2-3 dni po 2-3 godzinki, pozostawiam po każdym smażeniu do ostygnięcia w zamkniętym piekarniku, aby muszki nie wpadały, a na drugi dzień znów uchylam i duszę

Smażę na minimalnym ogniu i jest dobrze

a ja nie zwracam uwagi

smażę dżemy w wysokim garnku :)

Płaskie sitko - tak jak zaznaczyła Habibi - jest idealne. Niestety jakiś czas temu pękło mi (nie samo od siebie, ale uszkodziłam wsadzając do szuflady) i teraz takiego nie mogę kupić.

Przykrywka w formie sitka jest najlepsza. Nie wyleci ani kropla :)