Zawsze mówię prawdę;)

zawsze mówię czy potrawa była smaczna czy nie , lub co mi się nie podobało żeby ewentualnie poprawili jakość potraw i obsługi - ale dawno nie zdarzyła mi się taka sytuacja

no to ja przyznam się skrytykowałam przygotowanego dorsza w Mrzeżynie. Był smażony w panierce kukurydzianej i na takowe pytanie odp.,że ta panierka zabija smak ryby i ,że ja robię w domu tylko obtoczonego w mącę i jest lepszy tak przygotowany. o dziw właścicielka powiedziała ,że ona robi smażonego w samym jajku i tez jest lepszy od tego w panierce.:)

Jeśli już ,to zawsze zamówię to co na pewno będzie mi smakowało,ale jeśli zostaje danie na talerzu to mówi samo za siebie że coś było nie tak:)

Raz tylko zdarzyło mi się, że coś mi wyjątkowo nie smakowało i podzieliłam się tą informacją z kelnerką. Pani się uśmiechnęła i podziękowała za opinię. Uważam, że trzeba być szczerym, bo restauracje są dla ludzi(a nie na odwrót) i powinni robić wszystko, by zadowolić podniebienia klientów, m. in. słuchając ich uwag. Zazwyczaj jednak trafiam do miejsc(albo wybieram takie dania), że jestem zadowolona i to też szczerze mówię :)

zależy czy chce mi się wdawać w dyskusje, ale kiedyś w znanej resteracji przyniesiono mi smażonego prawdziwka, poznałam że cały był robaczywy i zwróciłam talerz, kiedy zrobiono mi drugiego też robaczywego pełnego dziurek po robakach opadły mi ręce, więcej tam nie poszłam; ale muszę przyznac ze reszta potraw była tam bajecznie pyszna i gdyby nie ten incydent napewno częściej bym ją odwiedzała;

tak, zawsze prawdę

Ja kiedyś odniosłam talerz, z tym że ryba faktycznie była nieświeża. Nie wiem jak w ogóle można nazywać się "Smażalnią ryb" i serwować mrożonki.

tak, zawsze odpowiadam wg swoich odczuć i nie krępuję się - warto czasem skrytykować czy wyrazić negatywne odczucie może na przyszłość pomoże to owemu lokalowi w istnieniu :)

ja jestem szczera także u mnie na pewno prawda :)) bardziej bliskim ciężko powiedzieć, że coś nie bardzo samkuje