niestety nie było takiej możliwości

nie próbowałam ale jestem ciekawa jak smakuje :-)

próbowałem. cudo:) jako dziecko miałem okazję.. pamiętam ten smak

Nie próbowałam takiego miodu.

tak - kilka razy miałam taką okazję, również świeżo po odwirowaniu :) bardzo mi smakował - nie przeszkadzała mi w nim pewna zawartość wosku... teraz żałuję, że nie mam już dostępu do takiego...

nigdy nie próbowałam, nawet nie widziałam takiego

ja wolę te ze słoiczka;)

nie próbowałam takiego miodu

nigdy nie próbowałam

nie miałam okazji

nigdy nie miałam okazji spróbować

dawno temu u dziadka...niezapomniany smak

ja miałam w dzieciństwie bliskich sąsiadów (starsi państwo) hodujących pszczółki :) a ponieważ należałam do pokolenia dzieci z kluczem na szyi (oboje rodzice pracowali), nie miałam rodzeństwa - dlatego sporo czasu spędzałam popołudniami z sąsiadem w ogrodzie, gdzie opiekował się swoimi ulami :) od dziecka mnie bardzo przyroda wciągała i zwierzęta, więc zawsze byłam ciekawa, co tam się w tych ulach dzieje ;) dlatego brałam czynny udział w zdejmowaniu kitu/wosku z plastrów, wirowaniu miodu i nalewaniu do słoików :) a taki świeżutki chlebek maczany w jeszcze ciepłym dopiero odwirowanym miodzie - poezja :)))