różnie bywa, albo sam albo z żoną

niestety tylko ja, od swieta gotuje maz!

Zależy co i kiedy. Np. pierogi, kopytka, kluski zawsze robię z Mężem i pomocą 2-letniego Synka. Głównie to ja zajmuję się obiadami, ale często to oni obierają ziemniaki, a ja całą resztą.

przeważnie gotuję sama

tylko ja gotuję,syn przyrządza jedynie pizzę lub zapiekanki

W większości gotuję ja, bo mąż ma taką pracę, że większość dni w tygodniu jest w trasie. Ale kiedy jest w domu, to ma takie czynności, które lubi robić i robi - panierowanie kotletów lub ryby (akurat ja za tą czynnością nie przepadam), robienie surówek (uważa się mistrzem w tej dziedzinie, choć jak go poznałam, to prawie ich nie jadał), smażenie jajecznicy z pomidorami, gotowanie kisielu i budyniu ;) Ja lubię obierać ziemniaki, ale chyba dlatego, że robię to trzy razy szybciej niż on i trafia mnie, jak widzę jego tempo przy obieraniu ;) Zawsze mi uciera jabłka na ciasto lub pieczarki na krokiety, zagniata czasem cisto drożdżowe lub kruche, albo na chleb - te bardziej męczące czynności z chęcią przekazuję w jego ręce ;) Syn nic nie robi w kuchni, poza tostami ...haha - żywi się nimi na okrętkę ;) Ale jak gdzieś wyjedziemy, to potrafi sobie jajecznicę zrobić ;)

u mnie róznie czasami ja czasami ktoś inny a czasami prawie cała rodzinka

U nas wszyscy dorosli domownicy gotuja wedle swoich mozliwosci

Gotuję ja, czasem pomaga mi mąż.

jak jesteśmy w domu z mężem to pomaga mi przy gotowaniu