nie przepadamy za soją

zgadzam się z benką,dawno juz mówiono że jest modyfikowana genetycznie

z tego co czytałam to soja zdrowa jest tylko w formie fermentowanej, wtedy nie zawiera kwasu fitynowego, bo bakterie go unieczynniają.. poza tym facetom szkodzi nadmiar fitoestrogrnów więc lepiej nie karmić ich soją, bo zaczną nosić staniki i miewać humorki he he ;)

Hmmm nie słyszałam o tym, raczej znam poglądy o jej zdrowych właściwościach

Podobno może nawet powodować rozwój komórek rakowych

Większość gatunków uprawnych to GMO.

Podobno może nawet powodować rozwój komórek rakowych

Podobno może nawet powodować rozwój komórek rakowych

Jeden z dzisiejszych artykułów na WP przypomniał mi,że już kiedyś o tym słyszałam.Poczytajcie: http://kobieta.wp.pl/kat,114154,title,Dieta-bogata-w-produkty-sojowe-powoduje-wzrost-guzow-piersi,wid,16873791,wiadomosc.html

Też chwilę temu o tym czytałam. Niespecjalnie się przejęłam w sensie osobistego do problemu, bo prócz sosu sojowego raczej jej nie używam. Kiedyś były "orzeszki" sojowe w sprzedaży, ale mi nie smakowały. Była też soja w puszce, lecz nie kupowałam jej nigdy. Ja za nią nie przepadam. Pozostaje mi mieć nadzieję, że sos sojowy jest poza marginesem ;). No i są kiełki sojowe - jakoś tak zawsze mówiło się, że wszystkie kiełki to ogromne źródło zdrowia... Tylko czy to dotyczy też i ich?

Kiedyś coś słyszałam o soji ze sporo dzieci jest uczulonych na soję kuzynka jak to usłyszała pomyślała ze przeciez jej nie używa ale jak zaczęła czytać składniki to w bardzo dużo wyrobach jest soja np w wyrobach czekoladowych.

nigdy sie tym specjalnie nie interesowałam raczej nie używam

Kiedyś dawno byłą bardzo reklamowana jako bardzo zdrowa, obecnie wiele żywności straciło walory zdrowej żywności. Chyba to idzie z czasem, rozwojem i techniką ;)