Kilka razy przywoziłam je sobie z Czech (nie wiem czy korzystałaś z tych samych co ja) - zasada jest taka, że woda do rozprowadzenia proszku musi być zimna (nie może być nawet letnia), trzeba szybciutko wymieszać trzepaczką, zanim zacznie gęstnieć, potem odstawić do spokojnego napęcznienia - jeśli dodajesz do ciasta jajko, wówczas trzeba dodać ok. 50ml mniej wody. No i ważna zasada - uformowane kluseczki wkładać trzeba do lekko mrugającej wody, a gotując je nie można dopuszczać do wrzenia. Albo były za krótko gotowane w stosunku do ich grubości, albo ciasto faktycznie wyszło zbyt rzadkie - to mi się nie zdarzyło! Można było dodać garść mąki pszennej lub kaszki manny.

też nie kupuję dań w proszku może te które robiłaś właśnie takie mają być a jeżeli ciasto było zbyt kleiste drugim razem dodaj mniej wody

Zawsze sama robię wszelkie kluchy. Nawet, gdy nie wyjdą idealne - są smaczne.

Ja nie korzystam z dań w proszku, ale teściowa czasem kupuje, kopytka i kluski śląskie w proszku, - produkty ekologiczne firmy Profibra...zwykle nie ma żadnych kłopotów - należy jedynie zalać proszek ziemniaczany ciepłą wodą, odczekać 15-20 minut a potem wbić jajko, wymieszać i ugotować. Ciasto bywa kleiste, ale w smaku są przyzwoite.

nie używam takich dań z proszku, zwyczajnie nam nie smakują. żeby były smaczne, trzeba je zrobić normalnie ;)

Ja nie robię takich dań z "gotowców" bo nigdy nie wychodzą tak smaczne jak zrobisz sama

nigdy nie robiłam żadnych dań z proszku, a data ważności była dobra ?

proponowałabym nie kupować więcej takich dań w proszku,tylko samemu zrobić,ja robię zwykle na oko ale w internecie znalazłam zbliżony przepis do mojego: http://foodmag.pl/przepis/ciasto-na-knedle/ spróbuj zrobić takie i daj znać jak wyszło. robiąc dania z ugotowanych ziemniaków zauważyłam że sporo zależy jakiego gatunku są ziemniaki.poza tym najlepsze są teraz, najgorsze są stare - wczesną wiosną, gdy nie ma dostępu do świeżych

Nie robić z paczki

nie robić z proszku-popieram Grażyna13-to nigdy nie jest zdrowe