Lucan - nie. Choć zgadzam się z Tobą, że zdjęcia są podobne. Kilka razy tu w "Pytaniach..." był poruszony temat "skracania" zdjęć. Zdjęcia się różnią, ale niestety całych - jakie wklejam - nie widać. System wybiera jakiś jego fragment. Tu trzeba się liczyć z tym, że będą do siebie podobne. W całości widoczne jest jedynie to pierwsze, i w dodatku jedynie wśród zestawu innych przepisów lub w książce. Ale po wejściu do konkretnego przepisu następuje owa "skrótka". Nie mamy na to wpływu i nie uważam, abym musiała analizować pod tym względem każde wklejane zdjęcie. Ale oczywiście wzięłam ten problem pod uwagę... Niemniej jednak aby mieć pełną pulę punktów za przepis nie muszę wklejać do galerii ani jednego zdjęcia - to co zauważyła Konczi. A ponieważ mam kilka przepisów bez zdjęć dodatkowych, to przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może pomyśleć, że za jakieś z nich mam dodatkowe. Nie mam... Mam wystarczająco dużą ilość kroków (dodam, że nie wkleiłam w tym przepisie dwóch, aby nie "zanudzać") by uzyskać maksymalną ich ilość. Więc tego nie rozumiem. Kiedyś ktoś zgłosił mój przepis podając jakiś kosmiczny powód, czyli brak treści pod tytułem przepisu - pogadałam na temat i zapewniono mnie, że oczywiście z racji bezsensowności powodu nie mam się o co martwić :). Poza tym to w rzeczy samej Moderatorzy decydują o bycie lub niebycie danych receptur. Tylko zespół ma się czym zajmować... Będę musiała poczekać aż zajmie się i moją sprawą.

zgłoszenia domniemanego nadużycia zazwyczaj pochodzą od ludzi, którzy w swoim profilu mają pustki, jeśli chodzi o przepisy! chyba błędnie rozumieją zapisy o aktywności w serwisie ;) nudzą się i wyżywają, zamiast zwyczajnie zabrać się do roboty i cokolwiek stworzyć, ugotować, opisać... a potem żal ich zżera, że inni wybierają nagrody, a "im" się nie należą, bo albo ich punkty są tylko z aktywności w pytaniach i komentarzach, albo wcale nie mają punkcików, aby cokolwiek wybrać z nagród ;)

Na początku miałam wiele zgłoszeń nadużycia, czasami słusznie bo czegoś jeszcze nie wiedziałam a czasami całkiem wyssane z palca. Potem zaczęłam uważać dosłownie na wszystko i na razie spokój. Ale nastawiłam się ż w każdej chwili mogę odczytać wiadomość o nadużyciu.

Lucan - gwoli ścisłości, bo lubię jasność. Dostałeś od kogoś dwa minusy. Dwa, bo ja mam zwyczaj dawania plusa za każdą odpowiedź. Skoro masz -1 - a ja pozostawiłam Cię na plusie - to znaczy, że ktoś chce koniecznie pokazać, że dostałeś go ode mnie. Widzę, że ktoś ma w nosie moje prośby, żeby z daleka omijał moje pytania skoro niczego nie ma do powiedzenia, a jedynie daje upust swoim złośliwościom. Minusowanie nie tylko Ciebie spotkało, bo większość po prostu wyzerowało. Komuś bez honoru jest łatwiej kryć się za czyimiś plecami. Mam dziwne wrażenie, że jest to jedna osoba mająca dwa konta. Być może właśnie autorka "uprzejmie donoszę" (jakoś tak dziwnie mam pewność co do płci wcale nie dlatego, że większość pań jest tutaj ;p) ma okazję ulżyć sobie. Niech Ci na zdrowie wyjdzie...

ja też otrzymałam zgłoszeniu o nadużyciu :(

Habibi, a ska wiesz kto zgłasza?

haha ja się śmieję wchodząc na DS że dzień bez zgłoszenia mnie do moderatora to dzień stracony,swojego czasu miałam codziennie po kilka zgłoszeń :) denerwowałam się ale już teraz mnie to śmieszy

a i jeszcze jedno .... kilka tygodni temu cieszyłam się ze są tu ludzie którzy nie podkładają sobie "świni" , ale widzę że i tu zaczyna robić się nieprzyjemnie,niestety zawsze znajdą się osoby które są na danej stronie tylko po to aby sobie ulżyć ....

mnie też wkurzają te nadużycia.... nie mam pojęcia po co ktoś to robi!

Lucan miałeś rację - dzisiaj po wyjaśnieniu Moderatora rzeczywiście chodziło o podobieństwo. Zdjęcia nie zostaną usunięte, ale obiecałam - i zobowiązuję się też tutaj publicznie - że na przyszłość będę zwracała na nie uwagę. I po prostu gdy będą podobne to ich nie wkleję. Przyszło mi do głowy jeszcze jedno - być może to Mistrz Smaku zareagował ( nie wiem - nie pytałam, bo nie chcę wiedzieć). Ważniejsze jest jednak dla mnie to aby przeprosić wszystkich, bo intencje pewnie były normalne - zwykły odruch. Zdjęcia naprawdę są różne - dlatego pozostaną. Ale teraz - jeszcze raz obiecuję, że będą różniejsze... Nie chcę przysparzać nikomu pracy, ani razić patrzących na nie.