fajne pomysły tutaj zobaczyłem na wiśniówke

drylowane zalewam spirytusem

W tym roku robiłam nalewkę wiśniową sposobem mojej teściowej. Wiśnie dryluję, dodaje łyżkę pestek i cukier. Zostawiam w słoju przykrytym ścierką (żeby robaki nie właziły) aż zacznie fermentować co potrwa kilka dni. Potem zalewam spirytusem wymieszanym z wódką 1:1 i dodają miąższ dwóch lasek wanilii i same laski. Zostawiam do przegryzienia. im dłużej tym lepiej. Nigdy nie zalewam owoców czystym spirytusem gdyż tak wysokie stężenie sprawia że część smaku owoców zamyka się w nich.

no co z wami nie robicie nalewek z wiśni?

ja mam w planach ale jeszcze się nie zabrałam

Nalewka z wiśni to musi być obowiązkowo, bo najbardziej smakują mi wisienki :) zasypuję cukrem i dodaję połowę alkoholu. Po tygodniu wlewam resztę planowanych procentów. No i wiadomo, że jak postoi dłużej to jest lepsza :)

dziękuje za odpowiedź :)

Ja dryluję wiśnie, zasypuję cukrem na dzień lub dwa. Owoce oddzielam i daję dosłoiczków - na wierzch łyżka cukru , pasteryzuję i mam do ciast i deserów. Natomiast do soku jeżeli trzeba to dokładam cukru i mieszam z alkoholem mniej lub więcej procentowym. Mam wykorzystane owoce i naleweczkę;)

Dryluję owoce wiśni, zasypuję cukrem, żeby owoce puściły sok, p3 dniach zalewam spirytusem i odstawiam na 2 tygodnie. Następnie zlewam płyn i rozcieńczam przegotowana ostudzona wodą.

Tutaj masz mój sprawdzony przepis http://www.doradcasmaku.pl/przepis/301723/wisniaczek.html ale jak dobrze poszukasz w moich przepisach,te pewnie jeszcze coś dla siebie znajdziesz.

najpierw dryluję wiśnie wkładam do słoja i zasypuję cukrem jak puszczą sok to wlewam spirytus , dokładnie mieszam i odstawiam w ciepłe miejsce na kilka dni potem zlewam sok a wiśnie jeszcze zalewam wódką na jakiś czas następnie zlewam ponownie sok i łączę z pierwszym osączonym zamykam butelki do leżakowania a wiśnie wykorzystuję do ciast i deserów.

odsyłam do mojego przepisu http://www.doradcasmaku.pl/przepis/299927/wisniowka.html

dobrze wiedzieć do kogo mogę na wiśnióweczkę się wprosić.......hi....hi...