Na razie nie miałam żadnych wpadek

A mnie pierwszy raz nie wyszedł barszcz, jest gorzki !!! Po tylu latach gotowania taki nerw i to przy najprostszej potrawie..................reanimuję go, a jak się nie uda, jutro jest jeszcze dzień:)

Ciasta upieczone odpoczywają w naszej sypialni, kutia i farsz na pierogi na zimnym balkonie, gar kompotu z suszu w lodówce, śledzie za chwilę zrobię, myślę jeszcze o upieczeniu sernika z chałwą. Poza tym nic nie zepsułam, wszystko jakoś sprawnie poszło - nawet upiekłam wczoraj pierniczki i ciasteczka z parmezanem, zrobiłam bitki w sosiku i kopytka na obiadek, a kupę czasu i tak miałam na odpoczynek. Galareta, kapusta z grzybami i barszczyk też już zrobione przez Mamę, więc jakoś się ogarnęliśmy (pomimo wczorajszego pogrzebu w rodzinie i niezłego przeziębienia na dodatek)... Oby przetrwać kolację i dotrwać do jutra :)

dopiero zaczynam gotować tez robię ciasta pierwszy raz i nie wiem co wyjdzie

U mnie bez żadnych wpadek :)

akurat zrobiłam krem z kaszy manny ale się udał i makowce tez upieczone bez wpadki ;)

moje gotowanie jak na razie bez wpadek

pierwszy raz piekłam piernik i totalna porażka - zakalec, musiałam zrobić go jeszcze raz z innego przepisu , na szczęście drugi wyszedł dobrze

na razie bez żadnych wpadek i mam nadzieję że tak zostanie do końca przygotowań :)

A ja w totalnej rozsypce jeszcze. Co prawda kuchnia błyszczy ale jestem dopiero na etapie ugotowanych warzyw na sałatkę i zmielonego sera na sernik. Nie planuję przykrych niespodzianek... i chciałabym zrobić dzisiaj jak najwięcej. Niestety przykre niespodzianki mają to do siebie, że specjalnie nie przejmują się tym, że nikt na nie nie czeka. Teraz jednak chwilowy relaks przy herbacie - przed dalszą obróbką sera.

U mnie wszystko jest w porządku przygotowane

już mam wszystko przygotowane tylko muszę zrobić polewę na ciasta i jak na razie wpadki nie było :)

u mnie na rzaie bez wpadek, makowice, sernik, boczek pieczony wyszły, ale jeszcze przedemną jest szansa na wpadki