Kanapki, owoce i coś do picia :-)

Ja przeważnie drożdżówkę albo kanapkę z serem topionym lub żółtym, landryki i jakieś "suche ciasteczka".

najczęściej kanapki lub pieczonego kurczaka

zależy jaka długa podróż i jaka pogoda ;) w niedzielę jadę do Włoch na kilka dni i w poprzednich wyjazdach zdarzało mi się zabierać nawet sernik na zimno, ale w samochodzie jest lodówka, więc problemu nie ma ;) gorzej, kiedy jest zimno, wtedy nic na zimno mnie nie zadowala - ale muszę cokolwiek na ciepło po drodze zjeść ;) tak mam, że jak zimno za oknem, to ja kalorie zbieram, jak dziedźwiedź przed zimą... haha ;)

no i obowiązkowo, przy dłuższej podróży, wszelkie chrupanki - paluszki, precelki, herbatniki, grissini, a nawet chipsy ;) jakoś lubię w podróży jeść - a słoneczniku odzie tona ;)

mam torbę z wkładem chłodzącym, więc zabieramy co tylko kto chce

drożdżówkę , kanapki obłożone wędliną ,lub serkiem,a do małego pudełeczka pokrojone kawałki pomidora i ogórka bo nie wyobrażam sobie bez nich kanapki:-). Suche ciasteczka , landrynki. Na drugi dzień można zabrać jeśli jest potrzeba w wakkum jakąś suchą kiełbaskę:-).

Najczęściej tylko coś do picia. Po drodze jest tyle miejsc, w których można coś zjeść, że nie widzę powodu by zabierać ze sobą jakieś jedzenie.

jakiś suchy prowiant; no i wodę niegazowaną

ja 800km robię na bananie i snickersie :)

w podroży smakują mi drożdżówki i owoce ( jabłka, banany).

z reguły sama robię jakieś mufinki , są długo wilgotne i łatwo je przewozić , nie lubię kanapek , więc zjadamy jakiś obiad po drodze ;)

to zalezy co najbardziej lubicie i jak daleko jedziecie napewno cos do przegryzienia i oczywiscie jakies picie