Moich nie trzeba przekonywać do jedzenia warzyw... trzeba tylko się spieszyć z nakładaniem na talerz bo zjedzą wszytko :)

połączyć warzywa z jakimś dobrym sosem, np. serowym

moim kuzynom ich mama płaci za jedzenie warzyw

ja łączę warzywa z sosem i dudzonym mięskiem to wcinają , ystarczy zrobić coś co dziecko lubi.

Z brokułem ciężej, ale inne warzywa jakoś nam idą.

Ja staram się podawać pod różną postacią, brokuła np. raz z bułeczką i masełkiem, raz w zapiekankach, czy zupach kremach. Staram się urozmaicać posiłki i syn zawsze zjada warzywa :)

na to nie mam żadnego specjalnego sposobu:) moja córka uwielbia warzywa, brokuły, brukselki i kalafior przede wszystkim:)

brokuł można ładnie podać w formie drzewka, stworzyć historię na talerzu,

Na szczęście nie mam tego problemu, mój syn uwielbia warzywa, w szczególności brokuła, fasolkę, kalafiora, paprykę, cukinię i marchew (ale na surowo, gotowanej nie lubi).

Akurat jeśli chodzi o brokuł był by problem bo sama nie lubię :) . Ale poważnie - nie mówić ,że jest to to czego nie lubią. Ukryć np w paszteciku, zapiekance , pierogach naleśnikach. Ja np wilele lat robiłam pierogi i paszteciki z płóckami których żadne z dzieci by nie zjadło gdyby wiedzieli co to jest . Gotowałam pod ich nieobecność. A na pytanie z czym pierożki mówiłam, ze z mięskiem. I nie było kłopotów. Tak samo z cebulą- wnuk na myśl że w czymś jest cebula robił się zielony - to zaczęłam cebulę ucierać na tarce i taką dodawać do potraw - przyzwyczaił sie do smaku. A ogólnie to jeszcze doskonale robi metoda - ,, ale ty to nie dostaniesz bo to tylko dla dorosłych " i zjadanie w obecnosci dziecka z zachwytem w oczach i mlaskaniem z rozkoszy.Jak czegoś nie wolno to najlepiej smakuje.