Koleżanka miała i jadła prawie wszystko tylko w mniejszych ilościach ale dużo spacerowała aby spalić cukier

Ja też miałam cukrzycę w ciąży. Dwa śniadania, dwudaniowy obiad, podwieczorek, kolacja i godzinę przed snem jakaś lekka kanapka. I rzeczywiście, niektóre owoce zabronione. Dużo surówek, warzywa gotowane na parze i gotowane mięso.

chyba takie jak przy innym typie cukrzycy, produkty niskosłodzone itp

nie owoce, bo mają dużo cukru - bardzo podnosi cukier winogrono, mało smażonego, białe mięso najlepiej drobiowe i gotowane, brokuły

Ciemne makarony i ryż, pieczywo z ziarnami i niezabielane zupy. Zero słodyczy, ograniczyć owoce i gotowane warzywa. Do picia najlepsza woda. I generalnie częściej, ale mniej jeść. Wiem to, bo też miałam i musiałam się troszkę dopasować do nowego menu.

Dla dobra dziecka - zero cukru. Przez 9 miesięcy można wytrzymać (żeby nie było, że jestem gołosłowna - wiem to z autopsji). Więc żadne niskosłodzone też nie wchodzą w grę. Owoce wskazane bez przesady (zawierają fruktozę łatwo przyswajalną), ale poza winogronami, które są zabójcze. Mają poza ogromną ilością cukru bardzo wysoki indeks glikemiczny. Niewskazane są też banany, jednak zdecydowanie inaczej się rozkładają w organizmie. Więc po sporym wysiłku można sobie na niego pozwolić.

Polecam z pełną świadomością: http://www.doradcasmaku.pl/przepis/250312/pakieciki-z-kurczaka-z-warzywami-ww-.html http://www.doradcasmaku.pl/przepis/237552/salatka-z-zielonej-fasolki-szparagowej-z-gomasio.html Trzeba uważać na węglowodany i nie jeść smażonego. Uważać to nie znaczy unikać, ale jeść takie produkty, które wolniej dostarczają ich do organizmu. Węglowodany powodują wzrost cukru we krwi, i chodzi o to, aby ten cukier rósł stopniowo nie przekraczając górnej normy. Dlatego pieczywo ciemne. Dlatego makarony razowe. Lepiej jeść częściej i mało, niż napychać się z rzadka.

Trzeba być bardzo ostrożnym. Mało cukru. Proponuje zadzwoń do koleżanki powiedz, że ją taakk baaardzo lubisz, że chcesz ją zaskoczyć czymś dobrym na co ma ochotę i co może zjeść. Na pewno nie będzie tzw. wtopy, ona zje to na co ma ochotę i nic jej nie zaszkodzi. :)

może lepiej o tym pogadać ze swoim lekarzem prowadzącym.Powinien wiedzieć co można a czego nie. Tak będzie najbezpieczniej.