Białą obwódka; to ciasto na pączki dobrze wyrobione, wykrojone i wyrośnięte przed smażeniem, wrzucenie na głęboki tłuszcz do smażenia wierzchem pączka do dna naczynia i pod przykrywką smażymy do przekręcenia pączka. Drugą stronę smażymy odkrytą. Zawsze mam białą obwódkę wokoło i są smaczne;)

Przeczytałam wszystkie Wasze rady będą na pewno nie które pomocne.

właśnie tak,pączki trzeba zostawić aby dostatecznie podrosły ,bardzo lubią ciepełko i nie znoszą przeciągów:)

ja zawsze piekę ziemniaczane pięknie wyrastaja i super smakuja

u nas pączki smażymy w frytkownicy i jak pisze Janina jakiś czas pod przykryciem i wychodzi fajna obwódka

niestety nie zawsze wychodzą mi takie piękne z obwódką białą, ale większość tak. Podobno ciasto musi być delikatne i puszyste, wtedy pączek swobodnie pływa w tłuszczu tworząc białą obwódkę. Też smażę jedną stronę pod przykryciem, a drugą już bez, ale nie wiem czy to ma jakiś wpływ na obręcz.

obwódka wychodzi, kiedy ciasto jest lekkie i bardzo puszyste oraz jest odpowiednio głęboki tłuszcz, w którym się smażą - po prostu zależy to od ilości powietrza w cieście i wyporności pączka, który wystaje połowę z tłuszczu :)

mi jakoś z tą obwódką nie zawsze wychodzą, niestety

gdy są dobrze wyrośnięte ;)

Po pierwsze ciasto musi być dobrze wyrośnięte. Po drugie już uformowane pączki też muszą być dobrze wyrośnięte ale trzeba uważać aby nie wyrastały zbyt długo, ten moment niestety trzeba wyczuć. Po trzecie tłuszcz musi być nagrzany do odpowiedniej temperatury - dla pączków jest to 175°C. Po czwarte najładniejsze pączki wychodzą gdy są wykrawane szklanką i nadziewane dopiero po upieczeniu - wtedy równo się smażą i nie przechylają się pod ciężarem nadzienia. A smażenie pod przykryciem nie gwarantuje białego paska, to jest mit.

Ciasto musi być dobrze wyrośnięte, ale mi też nie zawsze wychodzi

tak zgadzam się ciasto musi dobrze wyrosnać

najważniejsze trzeba pączek stroną która była na górze dać najpierw do tłuszczu