Dobrze,że wrzuciłaś @Misia53 ten link, to sobie popatrzyłam i powiem, że nie widziałam tego urządzenia, nawet bym się za nim nie rozglądała, dla mnie jest zbyteczne, za dużo tego wszystkiego w kuchni...gdzie to trzymać?

Hmm, na filmikach promocyjnych wszystko tak ładnie wygląda że nic tylko brać i kupować bo czego innego nam brakuje do szczęścia-,tylko tego super-ekstra gadżetu :)

W jakiejś firmie wysyłkowej zamawiałam gadżety do kuchni i dostałam taki siekacz gratis. Jeśli mamy to samo na myśli to jest to taki przyrząd z ostrymi jakby igłami które nakłuwają mięso. Jeśli przygotowuję bitki, kotlety z schabu czy karkówki to często z tego przyrządu korzystam - szybciej i ciszej rozbijam mięso. Czy taki siekacz jest praktyczny i niezbędny - nie wiem. Bez siekacza sobie radziłam ale skoro już go mam to z niego korzystam i jestem zadowolona.

nie mam tego, ale uważam że lepsza jest maszynka do mielenia mięsa; kiedyś się też zastanawiałam nad jego zakupem, ale chyba byłby to u mnie raczej zbędny sprzęt i przede wszystkim bardzo rzadko używany

nie mam takiego siekacza

Również nie posiadam tego sprzętu ;)

nie posiadam i nie umiałbym się nim posługiwać;)

nie posiadam takiego siekacza i nie mam potrzeby aby go kupić

nie mam takiego urządzenia , ale po zastanowieniu stwierdziłam że używałabym go raczej bardzo rzadko i odstąpiłam od jego zakupu

mam taki nakłuwacz do mięsa ale nie wiem czy oto dokładnie pytasz do zmiękczania bitek i kawałków mięsa jest ok ale schabowe czy wołowinę na rolady trzeba dodatkowo rozbić lekko tłuczkiem do mięsa po jego użyciu więc oceniam go jako średnio przydatny

nie mam. nie był mi nigdy potrzebny więc nie rozważałam zakupu :)

nigdy nie słyszałam o takim sprzęcie

Mam wrażenie ,ze tylko Grazyna wie o co chodzi. Napisałam siekach ,bo tak brzmi jego nazwa ,ale mozna by nazwać i rozbijacz albo tłuczek do kotletów. Znalazłam go w Mango , jest w ofercie tylko jak dla mnie to trochę za drogi ,ale chciałabym go mieć.