zazwyczaj zawsze kiedy nie mogę wyjąć to podważam szerokim nożem lub łopatką i wyciągam nie odwracając jej na drugą stronę

No zawsze można kilkukrotnie upuścić całą blachę z kilku centymetrów, ale to tak ostatecznie :)

jesli nie jest przyklejona to zsuwanie boczkiem

Ja dosyć mocno natłuszczam formę a potem delikatnie podważam z każdej strony :)

Ja raczej przekręcam i na duży talerz

formę smaruję tłuszczem, mam teflonową i potem ładnie odchodzi. Jak gdzieś przywiera to nożem podważam. Raczej staram się zsuwać tartę a nie odwracać ją bo bo ję się że się połamie.

A jak są szklane formy do tarty? To też wydaje mi się, że dobrze nasmarować tłuszczem... choć nigdy tarty nie robiłam...

To awaryjne rozwiązanie - jeśli już przywrze i nie chce odejść stawiam formę na najmniejszym palniku na malutkim ogniu i krótką chwilę podgrzewam, tłuszcz delikatnie się rozpuści i ciasto da się wyjąć.

Jak jest dobrze natłuszczona to dobrze odchodzi. Jak na razie nie miałam z wyjęciem tarty z foremki

Formę dobrze smaruję, lekko podważam nożem i z zsuwam, bardzo rzadko odwracam na talerz

ja mam z tefala formę i fajnie odchodzi nie przywiera nic

zawsze dobrze nasmaruję formę , lekko podważam specjalną łopatką i łatwo zsuwam na talerz - nigdy tarty nie odwracam

Najbezpieczniej jest upiec tartę w foremce szklanej bądź ceramicznej ,aby można było ją w niej postawić na stół:)