Mamy ulubioną restauracyjkę w czeskim Javorniku, gdzie jeździmy na obiad co jakiś czas, bo mamy dość blisko. Ale mamy też ulubioną pizzerię (pośród kilku najbliższych) oraz ulubiony lokal kebab/gyros. Kiedyś mieliśmy z mężem ulubioną knajpkę w Pradze, kiedy byliśmy przejazdem, staraliśmy się zawsze wstąpić na obiadek, ale po ostatnim zjedzonym tam we wrześniu obiedzie nie mam zamiaru tego powtarzać :/ Jakość spadła drastycznie, ceny wręcz odwrotnie ;)

ja tez mieszkam na wsi i nie ma u nas NIC :D ale za to mam ulubioną czeską pizzerię ;) 5 km ode mnie ;)

oczywiscie, ze tak. odwiedza ja najczesciej raz w miesiacu...

nie mam, ale też rzadko chodzę

mam ale niezbyt często chodzę

mam ale rzadko bywam:(

mam i ale jest droga i chodzę tam zazwyczaj raz w miesiącu - 13tego ;) właśnie 13tego zaczęłam chodzić ze swoim narzeczonym i tak staramy się to świętować, a dodatkowy plus jest taki, że w każdym miesiącu 13tego w tej restauracji jest 10% taniej :D

Mam ulubioną, ale nie często ją odwiedzam;)

Ja też mam, ale odwiedzam raz na jakiś czas :)

nie mam takiej ulubionej

teraz jest dużo przyjemnych lokali, staram się w każdym widzieć coś fajnego , lubię zwiedzać

nie mam ulubionej, bo rzadko chodzę

nie mam :) mieszkam na wsi a tu to tylko z dwa lokale w okolicy :)