W programie były jajka ułożone na całej powierzchni potrawy w dużym garnku. Po prostu nakładaną wielką łyżką i każdemu dodano jajko jako element porcji. A potem chyba już normalnie - stuknięcie, skubanie i jedzenie. ;)Ciekawa potrawa, to prawda. ;)

Widziałam program p.M.Gessler z tymi całymi jajkami w skorupkach ale nie miałam okazji tego jeść.

Nie jadłam jeszcze. Długo się robi kilkanaście godzin widziałam jak Magda Gessler robiła.

ja jeszcze nie próbowałam

nigdy nie jadłam i nie robiłam ale ... poczytam o nim z pewnością :)

Co roku jeżdżę na święto Ciulimu i Czuletnu do Lelowa. Nigdy nie były tam podawane z jajami - po prostu mięso wołowe, kasza i fasola. Pytałam też tamtejsze gospodynie - z jajkami nie robią więc nie masz się co przejmować;) Czulent polecam zrobić bo jest przepyszny!:)

Mam gdzieś nawet ulotkę z przepisami rozdawaną przez Koło gospodyń wiejskich, jeśli chcesz mogę jakoś udostępnić;) pozdrawiam!:)

Też mnie to ciekawi :) Nigdy nie jadłam takiego gulaszu ale pamiętam go z "Kuchennych rewolucji". Zaintrygowały mnie te jajka w skorupkach i również się zastanawiałam jak to jeść. Może i było to pokazane w programie ale nie pamiętam :)

Jeszcze nie robiłam i ne jadłam

kotydoroty - dzięki, przyślij mi na [email protected]

Lidzia, nie ma sprawy :) idę szukać!:) jak tylko znajdę, podeślę:) pozdr!:)

Nigdy nie miałem okazji próbować

Ciekawa propozycja, nie słyszałam o takiej;)