Zaczynam już o tym myśleć...:)

Powoli zaczynam już wszystko organizować, żeby potem mieć więcej czasu.

@ Bernadetta,życzę zdrowej Ewy lub Adama, a mamie mało boleści. Pochwalisz się potomkiem, mam nadzieję. Co do świąt, to im rodzina starsza, to je coraz mniej, więc menu co roku skromniejsze jeśli chodzi o ilość potraw. Za to muszą być uszka z barszczem, nie mylić z barszczem z uszkami i na tym dla niektórych wieczerza wigilijna mogłaby się skończyć.Oczywiście będą też inne tradycyjne dania, które robimy raz w roku. Żona lubi słodkości,więc będzie ich kilka.

Tak, już zastanawiałam się nad jedzonkiem świątecznym :-)

jeszcze nie zastanawiałam się

tak, powolutku myślę:)

U nas Święta zawsze tradycyjne, więc nie ma dużo planowania. Trochę już myślę, ale jeszcze bez pośpiechu.

Nie jeszcze nie myślałam

jeszcze nie myślę o świętach

pomału myślimy