Nigdy kaca nie miałam, więc na własnej skórze nic nie testowałam :) ale prawda jest taka, że każdy ma swoje własne antidotum :) Tata lubi jajecznice na mleku, szwagier kawe z cytryną, teściu wybiera kefir. Najlepsze antidotum to chyba picie z umiarem, dodatkowo każdy organizm inaczej reaguje i ma inne potrzeby następnego dnia :)

U mnie chyba kubek rosołu lub barszczyku czerwonego

mojemu tacie i narzeczonemu pomaga zawlewa z korniszonów :)

Dużo wody mineralnej mocno gazowanej :0

dziękuję za podpowiedzi:)Przydadzą się jutro- nie mnie bezpośrednio,ale już dzisiaj widzę,że to ja jutro "pobawię" się w lekarza, będąc zmuszoną przetestować skuteczność pomocnych rad...

mój mąż zawsze pije sok pomidorowy z pieprzem

mnie te pytanie nie dotyczy, ale podobno kefir jest dobry

Kefir, rosołek

Nigdy nie miałam kaca, jest takie powiedzenie " Na kaca jest najlepsza praca".

nie przecholować z piciem a potem barszczyk lub flaczki...

ja nie potrzebuję ale mąż pomaga sobie moja herbatka PU-RH to czerwona herbata

sok z kiszonej kapusty

Hehe ciekawe pytanie po Andrzejkach na którego widok pojawił się u mnie uśmiech na twarzy,myślę,że pomoże każda ciepła zupa,rosół oczywiście najlepiej,ale dobry jest też klarowny czerwony barszczyk, pomocne są też produkty mleczne(maślanki,kefiry,zsiadłe mleko,wszelakie jogurty),na smutki,kaca i choroby u mnie zawsze sprawdza się budyń,ciepły waniliowy plus do niego kilka kostek gorzkiej czekolady wrzucone do garnka,budyń też oczywiście jedzony prosto z garnka,najlepszym lekiem na kaca jest mówiąc przewrotnie jednak to,by pić z umiarem,by tego kaca nie mieć,a jak już jest to woda z cytryną,miodem i imbirem to też dobry ratunek.