możesz wykorzystać do kremu budyniowego - połącz z budyniem i mieszaj, aż się rozpuści - potem do lodówki... podobnie możesz połączyć z ciepłym kajmakiem z puszki i posmarować wafle... albo przerobić na krówki - z dodatkiem większej ilości cukru i mleka skondensowanego - wszystko na dużej patelni lub w szerokim garnku powinno się trochę pogotować - aż kropelka zacznie krzepnąć na zimnym talerzyku :)

ubijaj dalej i będzie masełko, jak chcesz więcej informacji na ten temat wejdź na moje przepisy tam jest jak zrobić masło :-)zrobisz sobie fajne smakowe masła :-)

Ja ubijałabym dalej, żeby otrzymać masło. Takie słodkie masełko możesz z powodzeniem wykorzystać do kremu ucieranego, tylko dodasz do niego trochę mniej cukru (albo wcale).

hahhaa jest juz z cukrem :D nie wiem co robić ,szukam pzrepisu co sie gotuje smietankę do kremu :P

No chyba nie masz innego wyjścia, tylko dokończyć dzieła i masz słodkie masełko do wykorzystania albo na uciarną masę, albo możesz ugotować karmael na mleku do wafla z dodatkiem masła, jest pyszny;)

Janina czyli co podgrzac to ?

myslę ze ubijać dalej na masełko mozesz upiec ciasteczka

mój mąż byłby zadowolony bo mógłby wszystko zjeść sam ;) jemu nawet grudki nie przeszkadzają ;) więc możesz zjeść w jakimś deserze ;) pomysł ze słodkim masłem jak dla mnie jest rewelacyjny! :)

Anno, nic nie podgrzewaj, zostaw na chwilkę niech odpocznie i złapie temperaturę otoczenia, potem delikatnie ubijaj, nawet trzepaczką ręczną albo przelej do słoika i w słoiku zamkniętym możesz ruchem z ręki na rękę i też zrobi Ci się masło. Jak już się zgrudkuje w większe kawałki, to łyżkią drewnianą pozbieraj najlepiej o ściany śłoikai wyłóż do miski z wodą. Koniecznie musisz przerobić łyżką-przepłukać parę razy czystą wodą, żeby wupłukać maślankę. Tak sie właśnie robi masło. Powodzenia;)

ja bym ubijała dalej i zrobiła słodkie masełko na kanapki, pycha! :)

też tak miałam

ubijaj dalej, słodkie masełko będzie jak znalazł :)

zawsze jest ten pierwszy raz.. ja przebiłam śmietanę jako dzieciak, po czym dostałam opieprz od matki.. od tego czasu ubijanej śmietany pilnuję jakby życie miało od tego zależeć. ;)