Moja córka to miała . Radze usztywnić nogę . Okłady z maści obrzękowych robić, kupić maść na siniaki jest coś takiego . Pomaga szybciej wrócić do zdrowia.

potrzeba czasu i opaski uciskowej. Ja miałam zwichniętą kostkę i owijałam ją bandażem, jak nie była owinięta to nie mogłam stanąć na tej nodze

I zgadzam się z Habibi - przy wszelkich urazach, złamaniach itp bardzo pomocne są produkty, które mają w sobie substancje "żelujące". Co prawda Ty nie masz złamania, ale na pewno Ci nie zaszkodzi - codziennie powinnaś pić 1 galaretkę rozpuszczoną w mniejszej ilości wody niż na opakowaniu (ale pijemy ją letnią, nie czekamy aż się zetnie), może ktoś nie lubi ale kurze "rapetki" mają na prawde zbawienne działanie przy takich urazach, pomagają organizmowi się zregenerować

Nie poradzę, może przeszukaj sieć i sama stwierdź, co będzie najlepsze dla Ciebie. Współczuję.

coś mi to mówi,zależy jaki masz stopień ,radzę iść do lekarza , to poważna sprawa

Sądzę, że lepiej iść jednak do lekarza

ja jestem trzeci rok po silnym wielokrotnym stłuczeniu kolana - rozkwasiłam sobie je na łyżwach, upadając trzy razy na tę samą stronę ;) kilka miesięcy nie mogłam dojść do pełni zdrowia... chodziłam o kulach, bolało jak diabli... siniaki leczyłam heparyną, łykałam tbl. na stawy (glikozamina), ale lekarz polecił mi żywokost do wcierania i jedzenie potraw, które mają wpływ na regenerację stawu kolanowego - dużo naturalnego kleju z wygotowywanych nóżek i golonek oraz żelatyna ---> http://www.mojakontuzja.pl/regeneracja-i-odzywianie/nakarm-swoje-kosci-i-stawy/

chyba zimne okłady powinny pomoc

glukozamina oczywiście ;)

Zimne okłady, opaska elastyczna, okład z altacetu i trzymanie stopy wysoko (aby mniej puchła) i oszczędzanie jej. Na skręcenia lekarz nic nie daje. Każe tylko w aptece kupić opaskę, stabilizator i altacet.

moze okłady z lisci kapusty ale chyba najlepiej pójść do lekarza

jeśli lekarz stwierdził że to samo skręcenie i nie zalecił nic szczególnego to polecam kapustę i lód na okłady, maść/tabletki p.bólowe i usztywnienie - skręciłam kostkę lewą 2 razy, więc tego używałam. jesli to coś poważniejszego to lepiej skonsultowac się z innym lekarzem

Ja gdy miałam problemy z kolanem i lekarze nie wiedzieli co mi jest, dostawałam leki które mi nie pomagały, to kupiłam sobie opaskę uciskową i zaczęłam ją używać z tym że zanim ją nakładałam to okładałam sobie kolano liścmi żywokostu (są one ostre, nieco parzą ale momentalnie uśmieżają ból - czuć mrowienie) i po tygdoniu kolano już prawie całkiem przestało mnie boleć. Podobne działanie mają też liście kapusty, więc jeśli nie masz dostępu do żywokostu to spróbuj to samo z kapustą, ale efekt może nie być tak szybki