Jak zostałam zaproszona do programu.Bardzo lubiłam ten program mąż tez ale z innych powodów jak ja.Zaczęłam wysyłać przepisy bo bardzo podobała mi się siekaczka którą dawała w prezencie wtedy jeszcze nie zapraszała gosci do programu tylko wysyłała te prezenty pocztą.Ale po jakims czasie zaczęła zapraszać do programu .Mąż się śmiał ze mnie ze jeżeli mnie zaproszą to ale on mnie do Krakowa nie zawiezie.Az tu pewnego dnia dzwoni komórka i pani się przedstawi ze jest z tego programu czy chciałabym przyjechać na nagranie.Poprostu byłam w szoku ja w telewizji.musiałam od razu odpowiedzieć bo nagranie było za parę dni.Oczywiscie odpowiedziałam ze tak.I tak w koncu mąż pojechał ze mna bo hotel był dla dwóch osób.Nagrania odbywają się w jej własnym domu .Nagranie trwało chyba niecałe dwie godziny .Im więcej było powtórek tym mniej mówiłam bo niestety wiadomo ze trema jest wielka.Niestety niewiem czy wszystko napisałam .Ale jednym słowem super sprawa byłam bardzo szczęsliwa.

Jezeli moze chcecie o cos zapytać a ja tego nie napisałam to proszę pytać bo takim pytaniem tez byłam zaskoczona i pisać tez nie za bardzo ładnie potrafię

Powiem szczerze poprostu w tym dniu jak są nagrania jest ich dosyć sporo bo o razu nagrywają chyba z 4-5odcinków .Więc rozmowy nie było za dużo bo niestety czas ich gonił było przywitanie krótki a pózniej jak podpisywała książki to któtka wymiana zdań .Ale naprawdę to można nazwać przygodą zycia dlamniei dla mojeg omęża bo siedział pierwszy raz w rezyszerce.

fajne pytanie, tez jestem tego ciekawa

to teraz musimy poczekać bo pewnie troszkę jej się zejdzie z opisaniem tego wszystkiego;)

Gosiu to czekamy na relację :-) i gratuluję

Sama jestem ciekawa jak się można załapać do takiego programu?

jestem właśnie ciekawa i dlatego zadałam takie pytanie

tam sie chyba wysyla najpierw swoje przepisy i Ewa je wybiera, ktore ja najbardziej zainteresuja

ja również jestem ciekawa jak to wygląda w takim programie

Chyba każdy by chciał być i wystąpić w programie Ewa Gotuje , ja bardzo :)

jestem ciekawa jakie były wrażenia

pewnie Gosi nie ma przy komputerze, bo nic nie pisze