Mnie się kojarzy grzybobranie z tym, że powinno być nieco wilgoci, ale potrzeba wyższej temp. i słońca... Tymczasem słyszałam od rodzinki, że w PL południowej od początku tygodnia było cały czas chłodno, choć miejscami pogodnie... Wróciłam dzisiaj z półn. Włoch, gdzie chodziłam w japonkach i krótkich spodenkach ;) Było 25-28*C z ostro grzejącym słońcem. Ranki też chłodne, ale nocą nawet 15-17*C. Figi na drzewach dojrzewają, a magnolie kwitną chyba trzeci raz w tym roku. Nawet w górach w Austrii było wieczorem ok. 20*. A u nas jakaś masakra...

Ja jestem ze Śląska, okolice Bielska-Białej i wiem, że jest bardzo dużo grzybów!!! Nic tylko przyjechać i zbierać:)

No właśnie dzisiaj mały szok przeżyłam, bo przy okolicznych lasach stało tak wiele samochodów, jakby co namniej na jakieś zawody przyjechali ;) Zimno tutaj bardzo, dlatego się zdziwiłam taką frekwencją. U mnie (Ziemia Kłodzka) w soboty i niedziele bywa dużo samochodów pod lasami, ale w tygodniu raczej nieliczne. Dzisiaj wyjechałam z Bielska Białej ok.7 rano, więc powiedzmy do Chrzanowa dotarłam ok godz.8:30 - było ok.7 stopni na plusie, aż się rozglądałam za śniegiem w górach ;) W Katowicach i Sosnowcu koło południa niebo robiło się pogodne i chwilami świeciło słońce, ale temperatura nie wzrosła jakoś znacznie.

Jestem z Małopolski - jest sporo grzybów, ale na grzyby jeżdżę do sąsiadującego wojewódzrtwa śląskiego, gdzie tych grzybów jest znacznie więcej :)

na mazowszu tez sporo

u nas na opolszczyznie jest nie za duzo grzybów

byłam kilka dni temu u rodzinki z Małopolski i faktycznie jest tam dużo więcej grzybów, niż w mojej okolicy, czyli na Mazowszu

jestem z małopolski zach,grzyby u nas są od kilku tygodni,myslę jednak że w ub.roku było ich znacznie więcej

Małopolska okolice Chrzanowa jest sporo grzybów, ale grzybiarzy też :-)

mieszkam niedaleko Częstochowy i też jest dość dużo grzybów

Oj,kochana (ja jestem z okolic Katowic,ale na grzybki jeździmy w okolice Tarnowskich Gór) trzeba było wejść do lasu -grzybów mnóstwo.Ja już 3 dzień obrabiam całe kosze,niedługo będą mi się śniły po nocach,ale skoro mój grzybiarz daje radę to ja też podołam je obrobić:)

Mo brat z Wrocławia jeżdzi do pobliskich lasów i zbiera duuuuużo grzybków, już sobie zamówiłam hihi...

Rozmawiałam przedwczoraj z przyjaciółką grzybiarką. Narzekała, że nie ma grzybów w lesie... bo co ona zebrała. Jakiś kilogram borowików i trochę więcej podgrzybków? 2 tygodnie temu przytachała 6 kilogramów z jednego pobytu w lesie. Niedaleko Tarnowa. Na moje pytanie o kurki (te po prostu i ja widzę, więc jestem w stanie je zebrać) - nie ma. Nic. Dla mnie jednak ilości przez nią podane są duże, dla niej to nic. Nie wiem jak dla Ciebie ;).