Kupowałam ostatnio w Kauflandzie ser pleśniowy. Normalnie kosztuje ok. 65-70zł/kg, a tym razem był w promocji po 35zł. Ucieszyłam się, poprosiłam o duży kawałek, ale po odejściu od kasy okazało się, że zamiast zapłacić ok. 15zł - na paragonie miałam grubo ponad 30zł! Wróciłam z reklamacją, a tam się okazało, że promocja skończyła się 2 dni wcześniej! Nie wierzę, że przez dwa dni obsługa nie zauważyła zmiany ceny!

Świadoma praktyka... Ten sam produkt który kupujemy jest w sklepie umieszczony w dwóch miejscach, jeden przeceniony a drugi nie...Dzieje się to w marketach i jest powszechnie znane.

Moim zdaniem to świadoma praktyka, już kilka razy się na tych promocjach "przejechałam". Kupiłam produkt niby z promocji w dużym supermarkecie, a w mojej miejscowości w sklepie, bez promocji ten sam produkt był o wiele tańszy

tak to standard

oczywiście, że trafiłam. Była promocja a przy kasie okazało sie że wczoraj się skończyła tylko nie zdążyli zmienic cen. Śmieszne

bardzo często to zauwazylam

Niestety zjawisko dosyć czesto spotykane..;/

to już w nawyk weszło:( ja jeśli mam taką sytuację zwracam towar prz kasie...

zdarzyło mi się, ale wtedy idę do punktu klienta i dostaję zwrot nadpłaconych przy kasie pieniędzy, trochę to trwa ale zawsze skutkuje. chyba, że chodzi o grosze, to mi się nie chce

myślę że świadomie to robią i nabijają klientów w butelkę dużo ludzi nie zwraca uwagi:)

też wydaje mi się, że często jest to świadome działanie

i dlatego zawsze przy kasie uważam a za nią sprawdzam paragon i jeśli cena się nie zgadza to zgłaszam to w dziale obsługi klienta - przeważnie zwracają różnicę a jeśli nie chcą to oddaję towar

trzeba sobie pilnować cen, sprawdzać paragon zaraz po odejsciu niedaleko od kasy i grzecznie egzekwować różnicę w cenie od kasjerki chociaż one bardzo rzadko są winne temu świadomemu działaniu właścicieli sklepów