Nie miałam takiej sytuacji jeszcze tutaj.

Różne sytuacje się zdarzają,te śmieszne też - np.przechrzcić Bożenę na Bogusię czy Bogdę,tego nie zapomnę nigdy!:)

Muszę Ci Ewuś powiedzieć, że jak zobaczyłam Twój podpis po raz pierwszy... zastanawiałam się w jakim języku jest. Dopiero jak się człowiek wpatrzy, to wszystko jasne. To oczywiście wina specyficznej czcionki, ale naprawdę bardzo ładnej. I charakterystycznej. Fajna historia. Tak... kilka razy zdarzyło się - może nie tyle poprawienie humoru, ile po prostu zwykłą radość.

na szczęście nie..ale do dziś też mi wesoło z tego..:)

na DS nic takiego śmiesznego mi się nie przytrafiło

Ewciu mi właśnie ta czcionka bardzo się podoba i dlatego tak podpisuję fotki. Pewnie nie wszyscy znają rosyjski, bo już chyba od wielu lat nie uczą go w szkole. Ja należę do pokolenia, gdzie nas uczono i przyznam, że bardziej go lubiłam od niemieckiego :)

tyle radości co i przykrości mnie spotkało :)

nie miałam takiej histori, ale rzeczywiście pojawia się uśmiech po jej przeczytaniu :)

na razie nic takiego mnie nie spotkało

@idealme i przykrości jest sporo ale chyba lepiej jak ktoś sprawi radość jednak :)

nie miałam , a gdzie można zobaczyc ta czcionkę ?

Jestem od niedawna na DS :)spotkałam się z życzliwością i zrozumieniem:)znajdzie się zawsze ktoś, kto umili nam życie w inny sposób, ale czy warto się tym przejmować, jak i tak większość to Ci dobrzy:)

Zewa juz Cie lece "ogladac" :)