Jadłem kilka odmian.Najsmaczniejsza jest żółta,chociaż ja pitają się nie zachwyciłem.Smak mało wyrazisty ,raczej słodkawy.Pestki jak u kiwi ,ale nic z jej smaku.Skórka łatwo odchodzi,nie jest jadalna.Najlepiej smakuje schłodzona i z zimnymi deserami.

Jadłam ten owoc jako deser z cytryną i miodem ale to nie moje smaki

widziałam ją w poniedziałek w niemieckim Kauflandzie. więc może w polskim tez jest? jadłam ją na samo

nigdy nie używałam

prawdę mówiąc nie wiem co to jest

ja często jem ją tak, że przekrawam w pół i jem łyżką :)

tez nie wiem co to jest

Jadłam co prawda ale owoc mnie rozczarował, jak dla mnie lepiej wygląda niż smakuje. Skórkę można obrać nożykiem, albo przeciąć owoc na pół, naciąć skórkę i ją zdjąć. Można też jeść jak kiwi - przekroić i zjeść środek łyżeczką.

jest to inaczej tak zwany smoczy owoc taka "różowa szyszka"

widziałam te owoce w Tesco,podobno sa pyszne w deserach

nie jadłam i do niiczego nie używałam

słyszałam o smoczym owocu , ale jeszcze go nie jadłam

Osobiście nie miałam okazji, ale mam wrażenie, że Babciagramolka Bunia ma coś z pitają w swojej księdze. Natomiast mam przepis na lody z pitai (magazyn Smaki świata). Pitaję można przekroić wzdłuż na pół i wyjadać łyżeczką. Lub pokroić w poprzeczne plastry. Najlepiej po schłodzeniu. Jest podobno bardzo orzeźwiająca i w smaku stanowi połączenia arbuza i bananów - wg tegoż magazynu. Nie da się ukryć, że chętnie bym spróbowała, ale nie mogę kupić.