zaznaczam na wyczucie;)

Często waham się co mam zaznaczyć.

Jak dla mnie zapiekanka, mimo ze jest na gotowanym ryzu, makaronie lub ziemniakach i czesto wstepnie podsmazana z sosem smietanowym lub smietanowo pomidorowym, to zaznaczam pieczenie, poniewaz nie ma funkcji oznaczenia wiecej niz jednego sposobu przygotowania. Co do czasu przyzadzania zaznaczam czas calkowity, czyli od rozpoczecia pierwszej czynnosci do momentu kiedy danie jest gotowe do spozycia :) Czasami ktos czeka na szybki efekt, jezeli nie uwzglednilabym calkowitego czasu przygotowania, ktos by sie rozczarowal, ze jeszcze trzeba piec, czy wykonac inna czynnosc ktora wydluza czas od spozadzenia do zjedzenia :) Tu przydaje sie rozdzielenie na szybko, srednio i dlugo

i podobnie jak z kosztem, tutaj też czas przygotowania zaznaczam subiektywnie ;) czasem się waham.... co do przygotowania, zapiekanka to pieczenie, zupa gotowanie (mimo ze cos tam podsmazalam), mieso w sobie duszenie itd... najczesciej biore to co trwa najdluzej

no właśnie czas i koszty to subiektywne odczucia. Dla jednych mało może być - średnio, a średnio np. dużo. Tak czy inaczej jakiś tam pogląd te subiektywne oceny na pewno dają ;)

ja jako czas wliczam wszystko - dla mnie gotowanie ryżu czy ziemniaków to tez czas przygotowania potrawy

Jeżeli coś marynuję, albo namaczam na całą noc, to wg mnie czas przygotowania jest długi, natomiast przy pieczeniu biszkoptu czas jest krótki.Zawsze zaznaczam czas wykonania potrawy od początku do końca, przy przetworach jest, to u mnie czas długi jeżeli np.sałatka po pokrojeniu musi odstać parę godzin.

Czasami jest ciężko zaznaczyć odpowiednią opcję. Czasu pieczenia ciasta nie wliczam, bo się samo piecze i nic przy tym robić nie potrzeba.

jako czas wliczam czas marynowania też, co do sposobu przygotowania często mam z tym problem ale zaznaczam ten sposób na który najwięcej czasu poświęcam,

Też wyliczam czas całkowity... czyli od marynowania do potrawy na stole, np. przy sałatkach zapiekankach wliczam czas gotowania warzyw.

Przy kosztach zaznaczam zazwyczaj "średni" chyba, że coś jest ewidentnie tanie lub drogie - nie myślę o tym, że masło do kruszarki jest droższe od margaryny, ale raczej biorę pod uwagę ilość, jaką zużywam. NIGDY nie liczę kosztu zakupu danego produktu, jeśli tylko jakaś niewielka jego część idzie do danej potrawy, a reszta zostaje mi to później. Frytki są tanie, bo w sumie nawet jak wylewam olej po usmazeniu dużej ilości za jednym razem, to koszt oleju 4zł+ ziemniaki - ogółem wychodzi grubo poniżej 10zł za dużą porcję! Jeśli gotuję budyń i dodam do niego łyżkę masła i kubek śmietany 30%, to zaznaczę "tani", biorąc pod uwagę koszt ogólny. Jeśli frutti di mare udostępnienie w białym winie, dodam masło i Pęczek świeżych ziół, to zaznaczę "drogi" - podobnie np. przy torcie truflowym, gdzie jest dużo alkoholu i gorzkiej czekolady. Ale już biszkopt z galaretką będzie tani. *** Przy zaznaczaniu sposobu obróbki czasami mam kłopot, choć rzadko. Brak mi tam np. obróbki w mikrofalówce! Jak mam różne sposoby w przepisie - zaznaczam ten najważniejszy, bez którego by danie nie powstało!

Ja najczęściej biorę pod uwagę tylko czas mojej pracy włożonej w wykonanie potrawy i nie biorę pod uwagę marynowanie. Bo tak się zastanawiam czy robiąc ogórki kiszone czy marynowane zaznaczyć szybko czy długo. Same ogórki robi się szybko.

Czas ZAWSZE. liczę od chwili przygotowania składników, aż do podania - wiadomo, że przetwory trudno jest zakwalifikować czasowo, bo przygotowanie i pasteryzacja trwa niezbyt długo, ale już oczekiwanie tygodnia czy dwóch, aż coś będzie dobrze zamarynowane czy ucieszony, to jednak długo. Mnie brakuje w sposobie obróbki nie tylko mikrofalówki, ale też opcji "mieszana" - i dokładnie ta sama opcja powinna się pojawić przy zaznaczaniu podstawowego produktu - są tam mięsa, ryby, warzywa czy sery, ale brakuje mi też np. kategorii "nabiał".