Jak dla mnie jest to sztuczne podbijanie cen nagród. W katalogu już niewiele zostało, użytkownicy się burzą że mają punkty, których nie mają na co wykorzystać, więc zamiast musztardy za 500pkt to wystawiają za 2 razy tyle..

Dodawanie przepisów na DS zawsze traktowałem bardziej jako pracę niż samą przyjemność. Bo z przyjemnością można dodać przy okazji jeden przepis na tydzień, ja zaś tutaj spędzałem po kilka godzin codziennie - więc normalnym mi się wydawało, że za taką aktywność powinna być jakaś gratyfikacja. Dodatkowo nagrody najzwyczajniej w świecie mobilizowały do cięższej pracy, jak się człowiekowi niechciało to zawsze mógł powiedzieć: jeszcze kilkanaście przepisów i będzie wymarzony odkurzacz :o). Co do obecnej sytuacji niechcę być złym prorokiem, ale portal jaki znaliśmy wcześniej może nie wrócić. Dzięki atrakcyjnym nagrodom portal w ciągu paru lat uzyskał jedną z największych baz przepisów kulinarnych. Fakt, że hojnie za to płacił, ale czas w końcu z tego korzystać, a nie tylko dawać. Stąd też może szersze otwarcie portalu na nowych użytkowników (brak koniecznej rejestracji, firmowanie nazwą portalu programu kulinarnego itp.)

Z ekonomicznego punktu widzenia z reguły tak jest, że przez pierwsze kilka lat inwestuje się w coś, by potem przez dziesiątki lat czerpać z tego korzyści. Mam nadzieję, że się mylę :o) Ja swoją aktywność też ograniczyłem, ale wracać tu będę często. Choćby przez sentyment bo jest to miejsce gdzie tak naprawdę nauczyłem się gotować i które zmieniło moje kulinarne życie. Przychodząc tutaj umiałem zrobić spaghetti ze słoika, teraz świadomie kupuję produkty żywnościowe, samodzielnie piekę chleb, łapię ślimaki, roluję sushi, mieszam pasztety, przyrządzam mięsa, a ostatnio nawet eksperymentuje z sous vide. Wszystko dzięki DS. Tego się nie da na nic przeliczyć :o)

No niby tak,niby za te przepisy sie wiele nie dostaje,ale przeciez sa stronki gdzie za umieszczenie przepisu sie nic nie dostaje,dajesz i czekasz czy cie wezma do gazetki czy nie.jak nie wezma,przepis dajesz darmo:))takze nie jest jeszcze tutaj tak zle.

też myślę że musztardy warte 10 zł a wycenione na 1000 punktów to drogo i szkoda ciężko zdobytych punktów na taką nagrodę

Też kilka razy przeliczałam punkty na cenę, ale niestety nie da się wywnioskować ile punktów to jaka cena ... ale niektóre przedmioty nie są warte tylu punktów.

ja dopiero teraz sobie tak policzyłam, do tej pory nie zawracałam sobie tym głowy, jednak jeśli nikt nie będzie zamawiał tych zawyżonych nagród to będą musieli je przecenić.

niesety, moze bedzie lepiej

dianix na lepsze się nie zanosi,tu nawet nie chodzi o musztardę bo deskę która liczy 1800pkt.można kupić za niecałe 15zł.a gdyby wszyscy przestali dodawać przepisy to może DORADCY by pomyśleli a tak...

Już teraz mało jest dodawanych przepisów, jeszcze nie tak dawno temu trudno było ogarnąć przepisy z jednego dnia, a w tej chwili przeglądanie przepisów w jednego tygodnia zajmuje tylko chwilkę, bo jest ich tak mało.

Cóż, ja nigdy nie podchodziłam do tego w ten sposób. Nagrody dostaję przy okazji realizowania mojej pasji, czyli gotowania. Kiedyś działałam czynnie na Toluna, tamto się trzeba narobić, a jeszcze to niesamowicie nudne... Chociaż faktycznie, najtańsze pieniężnie nagrody są dość drogie punktowo. Za niezłą inwestycje uważam za to przyprawy. Może i nie zarobi się na tym, ale ta świadomość, że mam tyle przypraw.. boska!

wiele jest osób twierdzących, że są tu ze względu na pasję, jeśli tak jest to lepiej założyć własnego bloga i nie podlegać ograniczeniom DS, wtedy uwierzę, że to tylko pasja. ja założyłam konto dla nagród, a przy okazji realizuję pasję.. czy nie po to jest ten serwis?

Zapewne większość ludzi trafiła tutaj jednak zachęcona cennymi nagrodami - to nie podlega dyskusji! Na początku było mówione, że serwis ma promować dobre marki, dlatego tak dużą wagę kładło się na zaniechanie używania produktów konkurencyjnych firm. Wiadomo, że bardziej opłacało się nazbierać pkt. przez dłuższy czas na coś droższego, niż wydawać na pierdółki o wygórowanych cenach punktowych. Trochę nie w tym kierunku poszły zmiany w serwisie. Może główny sponsor nie zgadzał się z ustanowionym regulaminem - być może zbyt tanio sprzęt Boscha popłynął w świat ;)