Jeśli jadę zagranicę - wolę mieć zapewnione pełne wyżywienie, natomiast w PL wolę sama decydować co jemy, nie gotujemy, ale chodzimy do odpowiednich miejsc na obiadki czy kolacyjki. Śniadanko, przynajmniej pierwsze, we własnym zakresie i w miejscu zamieszkania :)

Na urlopie nigdy nie gotuję i nie wożę ze sobą jedzenia.

jeżeli to wyjazd zorganizowany to oczywiście razem z wyżywieniem,a jeśli wyjazd własnej organizacji to część posiłków we własnym zakresie(śniadania i kolacje)a obiady oczywiście na mieście.:)

przynajmniej na wakacjach chcę odpocząć od gotowania, pełne wyżywienie przez organizatora :)

To wszystko zależy od tego dokąd się jedzie i na jak długo.

Otóż to... wszystko zależy od pewnych spraw. W tym roku wybieramy się z fajną ekipą w miejsca nam (w sensie mnie i mojemu Mężowi) jeszcze nieznane. Wiem, że z co najmniej jedną osobą w kuchni się dogadamy... a mamy zamiar właśnie żywić się tym co w okolicy nam będą oferować. Będziemy chcieli to pójdziemy do knajpki. Będziemy chcieli to sami coś zrobimy. W tym roku tak planujemy.

W zalezności gdzie jedziemy:) Jeśli wynajmujemy domek to gotuje na zmianę gotuję sama i chodzimy do restauracji. Jeżeli jedziemy do hotelu to w opcji z wyżywieniem

Najczęściej to nie zamawiam wakacji z wyżywieniem bo to ogranicza w pewien sposób. Nie można się oddalić za bardzo i trzeba wrócić na obiad. Najlepiej każdego dnia w zależności od tego czy jest się blisko czy daleko kwatery planowac posiłki na miejscu samodzielnie przygotowane lub korzystając z barów restauracji.

raczej w swoim zakresie

ja nie kupuję wakacji z wyżywieniem, jadamy to na co mamy ochotę

Samemu będzie się robiło jedzenie, bo to taniej wychodzi, niż od organizatora. A wcale nie trzeba dużo wyszykowywać, tylko tak by głód zaspokoić.

Gusia ty mnie zadziwiasz ze swoim podejsciem do zycia. Az sie dziwie ze masz internet i nie szkoda ci na niego kasy.

Ja pierdziele już widzę Gusie na wczasach w Egipcie albo Chorwacji jak smaży jajecznice.!