trudno powiedzieć, czy akurat mój jest dobry ;) świeże papryczki chili mielę maszynką do mięsa lub siekam malakserem, solę, pozostawiam na kilka godzin - dodaję oleju i pasty pomidorowej, stawiam na mały gaz - duszę, często mieszając, aby odparować jak najwięcej wody - na koniec do częsci dodaję sporo czosnku, a do reszty mielonej kolendry i czasami mielonego kuminu/kminu rzymskiego

acha, zapomniałam dodać najważniejszego, że mielę chili ze słodką papryką w ilościach subiektywnie dobieranych ;) lubię ostre przyprawy, ale samego chili nie dałabym rady zjeść ;)

Moja tak wygląda: http://www.doradcasmaku.pl/przepis/290532/harissa-arabska-pasta-paprykowa-z-chili.html

ja niestety nie znam, zawsze kupuję w słoiczku

a co to harrise ?

też się z tym nie spotkałam

Kamilu pozwoliłam sobie przesłać Ci przepis, z którego kilka osób korzysta ;) - w wiadomości prywatnej. Śmiało możesz zrobić, bo warto. Nie jest to nic skomplikowanego.

Harissa to marokańska pasta chilli używana albo do doprawiania sosów, albo jako dip. Ja robię tak - po 5 łyżeczek kuminu, kopru włoskiego i kolendry najpierw podpiekam na suchej patelni, potem wrzucam do blendera, dodaję 2 główki czosnku (średnie), małą cebulę, 7 papryczek chilli i 1 paprykę czerwoną, dolewam mniej więcej pół szklanki oliwy z oliwek. Miksuję na pastę, przekłądam do rondla i redukuję przez około 15 minut. Dosalam. Przekładam gorące do słoiczków, zakręcam - w ten sposób mam na jakiś czas z głowy :)

nie mam własnego dobrego przepisu - i dziś skorzystam z powyższych podpowiedzi

Nie znam takiego przepisu.

@lee-aa - pasta jest pochodzenia arabskiego, a podobno do Maroka dotarła najpóźniej - wcześniej była w Tunezji, Libii i Algierii - Maroko najdalej, więc pewnie dlatego najpóźniej ;) Ale faktem jest, że cała arabska kuchnia ją ubóstwia :)) jednak zauważyłam, że w różnych krajach smakuje ona inaczej i ma różne przyprawy - jak to u nas z bigosem czy ketchupem ;) ja zawsze robię ze świeżych składników,ale chyba czas spróbować z suszonymi papryczkami, bo mam w domu cały słoik ususzonych 2 lata temu z własnych krzaczków - i do tej pory nie miałam na nie pomysłu poza dodawaniem do duszenia potraw na bieżąco ;) a na moim parapecie znów stoją dwie doniczki z odmianami chili ;)

nie znałam tego , ale chętnie korzystam z przepisu Habibi i lee-aa :-). Dziękuję bardzo za obszerne wytłumaczenie i przepis.