Może i nie trzeba, ale ja go nadal będę obierała.

Rak. Z dwóch zasadniczych powodów - nie mam pewności czym sypany jest u nas imbir leżący na półkach sklepowych i mam pewność, że przynajmniej część usuwam ze skórką. Drugi powód to ten, że skórka brzydko wygląda. A na dobicie trzeci powód taki, że widziałam niejednokrotnie na profesjonalnych stronkach jak azjatyccy kucharze obierali imbir ze skórki. Być może powodem jest powód drugi, ale dla mnie nie ma to już większego znaczenia :).

Tak, zawsze obieram, a raczej skrobię łyżeczką.

Tak, ja również obieram z tych samych powodów co @borgia, a najważniejszy dla mnie jest ten pierwszy.

my równiez obieramy ze skórki

pytam bo ja również obieram ale ostatnio oglądałam jakiś program kulinarny gdzie Pani która gotowała twierdziła że imbiru nie trzeba obierać

zawsze obieram dzięki temu szybciej uwalnia się smak i aromat;)

o ile dobrze pamiętam to w "Ugotowanych" Małgorzata Potocka opowiadała o imbirze . Nie obiera go nigdy ,bo on nawet nie ma skórki tylko taką błonkę i profesjonalni kucharze z Indii i nie tylko nie obierają imbiru.I znów zdania podzielone .....

Ja również zeskrobuję łyżeczką:)

ja też zawsze obieram

Widziałam Małgorzatę Potocką w akcji z tym imbirem. Nie dość, że nie był obrany... to jeszcze spleśniały. Tarła co prawda z drugiej strony... Czy ktoś zwrócił na to uwagę? Nie wiem czy można gdzieś znaleźć ten odcinek, ale ta pleśń podziałała na mnie mocno odpychająco. Oczywiście zdania zawsze bywają różne. Ale mnie do nie obierania nie przekonała ;).

ja obieram.

Ewo, ja tylko napisałam co widziałam i słyszałam a każdy po swojemu i tak zrobi. Ja rzadko używam imbiru i też zeskrobuję....