zdarza mi się że kupię sobie bułkę albo rogalika jak mam ochotę, a piec nie będę dla jednej sztuki bo mi się nie opłaca. O mrożonym pieczywie wiem od dawna. Na szczęście u mnie to jest zakup okazjonalny bo na codzien jem chleb domowy. Uważam że z tym pieczywem jest jak ze wszystkim, mięsem, warzywami itp czyli polepszacze, uzdatniacze, inne a jeść trzeba

odpiek pieczywa to pół biedy, bo i nam zdarza się zamrozić parę bułek i później odpiec w piekarniku. najgorsza jest ta chemia i polepszacze dosypywane do tego pieczywa :( trzeba czytać skład. od ok 3 lat piekę wszystko w domu, jedynie na wyjazdach pieczywo kupić muszę, gdy skończy się to zabrane ze sobą ;)

Kupuje w sprawdzonej piekarni, w marketach nigdy .

Nie popadam w tym temacie w przesadę! Ja piekę domowe chlebki i bułeczki dość nieregularnie ;) Mam pod domem Lidl i Kaufland, więc dużo szybciej jest podejść te 150m i kupić gotowe ciepłe pieczywo ;) Oczywiście jestem w pełni świadoma jak wygląda "świeżo wypiekane" marketowe pieczywo... Nie jest to dla mnie nowość, że gotowce mają głęboko mrożone i to od wielu lat! Trzeba raczej pomyśleć o mamach maluszków, które kupują swoim dzieciaczkom na spacerek bułeczkę z jabłuszkiem, z serem czy makiem... Bo one też są z głębokiego mrożenia! Zresztą u nas w ALDI-ku nawet się z tym nie kryją, bo w zamrażarkach z pizzą czy lodami leżą wielkie błękitne worki z mrożonymi "wiatraczkami" z brzoskwinią do wypieku sklepowego ;) Podobnie inne pieczywo... Ale przecież ciasto francuskie też kupujemy zamrożone i nikt wielkiego problemu z tego nie robi... Dziwi mnie ta nagonka, bo w sumie od wielu lat zarówno piekarze jak i cukiernicy NIE posługują się w większości czystą mąką, ale mieszankami z dodatkiem polepszaczy, o których istnieniu przeciętny klient nie ma zielonego pojęcia, bo i skąd? Popracowałam w zaprzyjaźnionej cukierni zarówno na produkcji jak i w sklepie i nikt mi już nie zmieni poglądów na ten temat! Z tego powodu kajzerki czy pseudo-grahamki wszędzie w sklepach smakują tak samo. Podobnie w cukierniach wiele lat temu nastąpił wysyp dziwnie podobnych ciast np. jogurtowych, rumowych, czekoladowych... Mało kto wie, że cukiernie zamawiają sobie wizytę technologa, który w zamian za ustaloną opłatę pozostawia "receptury" na ciasta czy słodkie pieczywo, które sprzeda jeszcze tysiącom innych podobnych cukierni czy piekarni... Zauważyliście zapewne wszyscy jak ogromny wybór gatunków pieczywa namnożył się w ostatnich latach... Kiedyś była buła wrocławska czy chleb pszenny, razowy graham, żytni na zakwasie i pieczywo codzienne mieszane, czyli nasz zwykły jasny chleb - do tego bułki z przedziałkiem, rogale i solanki. A teraz? Setki gatunków chleba i dziesiątki bułek...

o! Habibi ma rację! kupuję mąkę od znajomego, który posiada piekarnię. biorę tylko żytnią i pszenną chlebową, myślałam, że jakieś fajne mąki sobie u niego załatwię a tu lipa! wszystko ma w mieszankach.... dolewa wody i już ciasto na chleb jest....

Zazwyczaj kupuję pieczywo z piekarni, ale wczoraj byłam na zakupach w L...u w ramach tygodnia włoskiego i skusiłam się między innymi na bułeczki, które wyjątkowo były smaczne :-)

Nie kupuję pieczywa w marketach . Kupuję w piekarni.

kupuję pieczywo w naszym sklepie lub piekarni , nieraz kupuję w marketach ale sporadycznie i było nawet smaczne

Oglądałam ten program i czytałam artykuły o tym i jestem przerażona. Lepiej kupować pieczywo ze znanej nam piekarni, sklepie, a już na pewno nie w marketach.

Ja pod nosem mam kilka fajnych piekarni i korzystam z nich. Staram sie czytac etykiety na chlebie zeby jesc chociaz troche zdrowsze pieczywo:)