Tak oglądałam. Pieczywo w supermarketach kusi, ale tylko pierwszego dnia, bo na drugi albo pleśnieje, albo jest tak twarde, że nie da się spożywać, więc kupuję w piekarni.

Czasami kupuję ale częściej piekę sama. Moja mama kiedyś nawet z ciekawości kupiła bułki mrożone ciasto i w domu upiekła, też ładnie pachniały świeżością jak te z marketów.

Mieszkam obok dużych marketów, ale i lokalnych piekarni - na co dzień wybieram pieczywo z piekarni, ale jak jestem w markecie też nieraz nie pogardzę ciepłą bułeczką (nawet czekam w trakcie zakupów, aż wyjmą gorące, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, co w nich jest). Jest to jednak tak sporadyczne, że się nad tym szczególnie nie zastanawiam, niektóre kupne wędliny też nafaszerowane są chemią, jak wiele innych produktów.

piekłam takie pieczywko jak pracowałam w sklepie,,,co prawda zdarzyło mi się kilka razy kupić bułkę,ale tak na co dzień nie polecam

W domu chleba nie wypiekam- jest to dla mnie zbyt czasochłonne. Mam dobrą, zaufaną piekarnię, gdzie kupuję prawdziwy chleb na zakwasie. Oczywiście o chemii w marketowych wypiekach doskonale wiem, jednak od czasu do czasu rogalik czy precelek wpadnie u mnie do koszyka :-)

pieczywo kupuję tylko i wyłącznie w piekarni, pieczywa w marketach nie kupuję i nie lubię, bo jest chemiczne, napompowane i niesmaczne

ja lubię chleb własny

Kupuję chleb i bułki w piekarni, ale czasami zdarza mi się kupić coś w dużym markecie, jak nie zdążę do piekarni

staram się kupować pieczywo w pobliskiej piekarni aczkolwiek od czasu do czasu skuszę się na pachnące bułeczki gdy jestem na zakupach w markecie...

Czasem zdarzyło mi się kupić chleb ale był okropny. Taki "napompowany". Bułki lepsze w smaku,ale wiadomo, że też mrożone. Unikam teraz jak ognia pieczywa z marketu.Tylko piekarnia albo domowe pieczywo