Jezeli zakwasu jest wyprodukowana mala ilosc to super pomyslem jest, tak jak robi berys. Moja mama tez tak robi. Ze zrobionego ciasta chlebowego odklada kilka lyzek i ma gotowy starter na nastepny raz, z tym ze ona piecze raz w tygodniu, nie wiem czy dluzej takie ciasto wytrzyma

trzymam zakwas w zakręconym słoiku dokarmiam raz w tygodniu ;)

Ja osobiście jeszcze nie piekë chleba,lecz podobno różnie miżna to robić zależy od przepisu

Jezeli go nie uzywasz to przynajmniej raz w tygodniu dosyp mu troche moka i dolej wody. Ja pieke najczescniej na weekend wiec dokarmiam caly, a pozniej odkladam sobie tyle ile mi potrzeba wg przepisu, a reszta do lodowki. Ja mam przykryty zawsze kawalkiem papierowego recznika i zaciagniety sloik na gumke

Dziekuję @dwa pokoje z kuchnią. Twoje wskazówki bardzo mi pomogły i wygląda na to że wkrótce uda mi sie upiec mój pierwszy chlebek na zakwasie - już nie moge sie doczekać :)

chleb piekę raz - dwa razy w tygodniu. Zakwas w lodówce trzymam zakręcony i nie dokarmiam. Z niego robię ciasto, a z tego ciasta kawałek zostawiam na następny raz. I tak w kółko:)

Ja jak piekłam co tydzień to nie chowałam do lodówki tylko codziennie dokarmiałam :)

Ją trzymał w lodowce i dokarmiania zakwas

Staram się raz w tygodniu upiec chleb i wtedy 3 łyżki zostawiam na następny raz. Słoik trzymam w lodówce przykryty folią w której wykałaczką robię kilka dziurek. Nawet jak nie piekę chleba, to raz w tygodniu wyjmuję zakwas z lodówki, dosypuję trochę żytniej mąki i troszkę wody i po fermentacji chowam z powrotem do lodówki.

nie dokarmiam zakwasu

ja także nie dokarmiam zakwasu

trzymam zakwas w lodówce bo piekę raz w tygodniu i nakładam pokrywkę od pojemnika i zakręcam go. Nie dokarmiam zakwasu w lodówce

Ja piekę chleb raz albo dwa razy w tygodniu, zakwas trzymam w lodówce w słoiczku, ale nie dokręcam szczelnie.. Dodaję go do ciasta, a z kolejnej porcji zostawiam część i do lodówki daję. Dokarmiam zakwas tylko wtedy gdy dłużej nie piekę chleba i widać, że zakwas opada - "że jest głodny" - wtedy dodaję 2 łyżki mąki żytniej - mieszam i zostawiam na 2 godziny na blacie, a potem do lodówki.