kupuję w miarę zapotrzebowania

Robię zakupy z listą , nie wpadam w amok zakupowy ....

zakupy w tym roku robiłam z wyjątkowym umiarem i z kartką, bo czeka nas przeprowadzka i staram się nie tworzyć sobie jeszcze większej, niż już mam, ilości rzeczy do pakowania ;)

Nie wpadam w amok świąteczny i nic nie mam jeszcze nagromadzonego. Kupię skromnie we wtorek/środę, by naszykować -zupę barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i z grzybami, makówkę, rybę po grecku, kapustę, śledzie w zalewie olejowo-octowej.

U mnie jest spokojnie .. mam listę zakupów i jej się trzymam :)

u mnie zwyczajne zakupy. na kolację wigilijną i świąteczne obiady musimy iść do teściów. wiec w domu jedynie coś na śniadanie i jakieś ciacho

robię listę zakupów i kupuje tylko to, co mam na liście

nigdy nie gromadze nadmiaru produktow no nie mam na to miejsca a swieta i tak u rodziny

nigdy nie wpadam w amok i nie kupuję za dużo;)

nie robię zapasów przedświątecznych, nie ma takiej potrzeby skoro teraz wszystko jest dostępne przez cały czas niemalże na wyciągnięcie ręki, zakupy robię przed świętami

nie wpadam w amok, nie gromadzę tez zapasów

coś tam jest zgromadzone ale nic ponadto co normalnie gromadzimy

zakupy robię wcześniej przed świętami, bo nie bawi mnie szaleństwo marketowe potem i dzikie tłumy, przed samymi świętami kupuje to co musi być świeże. po drugie nie robię stołu uginającego się od jedzenia tylko tyle ile przejemy.