Dla mnie jest niejadalna, nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś wykorzystywał liście marchwi do jedzenia.

Nigdy nie próbowałem jej spożytkować :)

nigdy nie robiłam nic z natką marchewki

Pierwsze słyszę, żeby spożywać nać marchwi pod jakąkolwiek postacią:)

nigdy nie jadłam naci, a i nie słyszałam, by ktoś z moich znajomych próbował

Nie jadłam,nic nie robiłam i raczej nie będę jadła naci z marchewki:)

ja też nigdy nie przerabiałam i nie jadłam w żadnej postaci natki marchwi

ostatnio gdzies w internecie czytałam coś o pesto z natki marchewki ale nie wnikałam, sama nie próbowałam nie wiem jak smakuje ale moja natka od marchewki wydaje mi sie twarda i niezbyt smaczna chyba ze moze sa jakieś specjalne gatunki albo jakby wykorzystac młodą,mam sporo marchewki wiec lepiej ja zajadać a natkę zostawić królikom też muszą coś jeść:P

Nie, zawsze gdy mam natkę z marchwi to wyrzucam

nać marchwi zawsze wyrzucam , nigdy z niej nic nie robiłam

Ja nigdy nie jadłam natki z marchewki

Moja Babcia dodawała młodą marchew razem z tą środkową młodą natką do rosołu :) Dla mnie nic dziwnego w tym nie ma, bo znałam ten składnik od dzieciństwa :) W surówce też miałam okazję ją jeść, a smakuje i pachnie dość podobnie do samej marchewki, choć nie jest tak słodka. Wygląda na to, że jednak jest jadalna.

zawsze wyrzucam nać ale moze warto poczytać na ten temat;)