Obowiązkowo :) Dzisiaj zaczęłam śliwkowo-brzoskwiniowe, ale same śliwkowe też zrobię, bo są bardzo dobre i uniwersalne, pasują do wielu potraw :) Ja prażę tradycyjnie, powoli, przez kilka dni - zazwyczaj nie dodaję żadnego cukru, ale zdarza się, ze dodaję cynamon, wanilię, mielone goździki...

robię i to dużo

w tym roku nie będę robic mam bardzo mało sliwek i prawie wszystkie robaczywe.

ja w tym roku także nie robię

nie potrafię robić powideł, ale chętnie przeczytam porady

w tym roku mam śliwki robaczywki, nie będzie powideł.... A robiłam w bardzo prosty sposób:śliwki opłukałam ,wydrylowałam do garnka z grubym dnem wrzuciłam i na malutkim ogniu smażyłam często mieszając ,bo lubia sie przypalać . Tak bulczały przeważnie po 3 godziny przez 3 dni ,ale to nie reguła , w zależności jak odparował płyn. Czasem dosypałam troszkę cukru jeśli sliwki były zbyt kwaśne ... Potem gęste gorące powidła wkładałam do wyparzonych słoiczków i gotowe!

powidła robiłam oczywiście w zeszłym roku

Jak mam śliwki,to smażę też przez 3 dni smażąc i studząc ale ostatniego dnia smażenia dodaję cukier,bez cukru nie robiłam jeszcze.

Powideł nie robię:(

Robię co roku, czekam na węgierki aż będą dojrzałe mocno. Przesmażam śliwki bez pestek tak około 2 dni i nie dodaję cukru.

ja nie robię

robię tak jak misia53 , dobrze to opisała:-)

moja Mama robi