przeważnie przelewamy przez drobne sitko, z tym białkiem to fajny pomysł,na pewno go wypróbuję

gotuję na bardzo małym ogniu i przelewam przez drobne sito

Do letniego wywaru dodać 1-2 białka i 1-2 łyżki octu,nie za dużo,aby galareta nie zrobiła się kwaśna.Zagotować,odstawić do momentu rozwarstwienia się cieczy.Następnie przecedzać na sicie wyłożonym ściereczką.Ale prawdziwi smakosze galarety rybnej nie klarują w/opisanym sposobem,aby zachować unikatowy rybny smak .

Ja albo przelewam przez drobne sitko, albo schładzam i wybieram łyżką cedzakową albo wlewam rozbite białko, podgrzewam i wraz z białkiem usuwam paproszki. Znacie inne metody?

Ja przecedzam przez gazę kilkakrotnie złożoną :)

zbieram tworzące się szumowiny od razu łyżką szumówką i zawsze mam klarowny rosołek czy tez inną zupę

Praktyczny jest też filtr do kawy :)

przez drobne sito

gotuję na małym ogniu i najpierw zbieram szumowiny, potem przelewam przez drobne sito

na galaretę do ryby albo mięsa - zostawiam ugotowany wywar do ostudzenia, potem dodaję do niego roztrzepane mocno białko i troszeczkę octu winnego, podgrzewam mieszając az się zagotuje i wylewam na sito wyłożone bawełnianą ściereczką albo gazą - kiedy powoli spłynie jest zupełnie klarowny - białko związuje rózne paproszki i tłuszcz

gotuję na małymogniu i zbieram szumowiny a na końcu przez pieluszkę bądź gaze :) ale ostatni punkt zadko bo bez tego jest klarowny:)

przecedzam przez gazę i dodaję rozbite białko

jeśli gotuję rosół to robię podobnie jak IwonaKa a jak gotuj rybę aby zrobić w galarecie to przyprawiam wywar wyjmuję rybę i odstawiam jak się ustoi to cały osad spada na dno wtedy zbieram delikatnie z góry i mam klarowny rosół do rybki bez przecedzania prze sitko :)